Po przeprowadzonym 23 czerwca ubiegłego roku referendum w sprawie Brexitu imigracja netto do Wielkiej Brytanii spadła o blisko jedną trzecią - poinformował w czwartek brytyjski urząd statystyczny ONS.

Według ONS trwałą imigrację netto za okres 12 miesięcy do czerwca br. szacuje się na 230 tys. w porównaniu z 336 tys. rok wcześniej, co oznacza spadek o 106 tys. - największy, jaki odnotowano od początku prowadzenia odpowiednich statystyk w 1964 roku. Liczba przyjazdów na okres dłuższy od roku zmniejszyła się o 80 tys., do 572 tys., a liczba wyjazdów na taki sam okres zwiększyła się o 26 tys., do 342 tys. Ponad trzy czwarte całego spadku imigracji netto było spowodowane zmniejszeniem się salda trwałych przyjazdów z państw Unii Europejskiej o 82 tys., do 107 tys.

"Spadek (imigracji netto) nastąpił po utrzymywaniu się historycznie wysokiego poziomu imigracji i jest zbyt wcześnie, by powiedzieć, czy jest to przejawem trendu długoterminowego" - zaznaczyła szefowa działu statystyki migracji międzynarodowej ONS Nicola White.

"Zmiany te sugerują, że Brexit był najprawdopodobniej czynnikiem przy podejmowaniu przez ludzi decyzji o przyjeździe do Zjednoczonego Królestwa, ale decyzje w sprawie migrowania są złożone i wpływ na dane mają także inne czynniki" - dodała.

Zgodnie z najnowszymi szacunkami ONS Polacy nadal stanowią największą grupę narodową cudzoziemców w Wielkiej Brytanii, choć w porównaniu z poprzednimi danymi obejmującymi stan na koniec 2016 roku ich liczba spadła nieznacznie, o ok. 2 tys. osób, do poziomu jednego miliona.

Reklama

>>> Polecamy: CETA przynosi już korzyści Europejczykom. Rumuni i Bułgarzy bez wiz do Kanady