Publicysta włoskiego dziennika „Corriere della Sera” zauważa, że jeśli ta hipoteza miałaby się potwierdzić, to dla UE rozpoczęłaby się faza reform.
Według gazety o takiej możliwości od tygodni dyskutuje się w europejskich kręgach politycznych i instytucjonalnych a pomysł narodził się we Francji.
Zgodnie z nim, gdyby w Niemczech powstał rząd CDU/CSU i SPD, Merkel stałaby na jego czele niecałe dwa lata, to znaczy do chwili rozpoczęcia rozmów na temat następcy Donalda Tuska. Pojawiła się sugestia, że jej kandydaturę mógłby zgłosić prezydent Francji Emmanuel Macron. Kanclerz zrezygnowałaby ze stanowiska w Berlinie i w 2019 roku przeniosłaby się do Brukseli.
Zdaniem mediolańskiego dziennika, tym samym rozpocząłby się program poważnych reform Unii Europejskiej po Brexicie.
„Corriere della Sera” zaznacza, że o przeprowadzce Angeli Merkel do Brukseli spekulowano już wcześniej, ale obecnie dyskusja na ten temat nabrała nowego wymiaru wraz z prezydenturą Macrona i jego aktywnością na forum europejskim.
Jak stwierdza się w artykule przeważa opinia, że najlepszym, a może jedynym sposobem na przeprowadzenie reform w Unii jest, by ich inicjatywa nadeszła z Niemiec. „Berlin nie może wszystkiego narzucić, ale może wszystko zablokować” – zauważa włoski dziennik.
>>> Czytaj też: Trwa wyścig po jedną z najważniejszych fuch w UE. Oto kraje, które zgłosiły kandydatury
Developer(2017-12-01 07:37) Zgłoś naruszenie 96
Tego półmózga Tuska powinni już dawno sprowadzić na ziemię. Kolejna marionetka...
Odpowiedzbimbo(2017-12-01 07:45) Zgłoś naruszenie 95
Kolejna ucieczka z fotela premiera dużego europejskiego kraju na brukselską synekurę?
OdpowiedzJanek(2017-12-01 10:49) Zgłoś naruszenie 21
Po 27:1 było wiadomo, że idea Państwa Europejskiego zostanie odłożona na dwa lata. Zachód chce by wykrystalizował się podział w Europie, okrzepła sprawa Rosji, Ukrainy, kryzysu imigracyjnego czy zagrożenia ze strony *********** Wiele pytań: co dalej z Rosją, Ukrainą, Syrią, efektem Trumpa, Koreą Płn. Tusk zawsze był zwolennikiem Europy Ojczyzn różniąc się od PISu tym że stawiał na Europę liberalną, demokratyczną z przywództwem Niemiec jako stabilizatora (patrz Rosja, Grecja, kryzys z września 2008). PiS chciał tego samego tylko popsuł sobie notowania kursem autorytarnym i etykietką nacjonalistyczną dlatego zaostrzył retorykę antyniemiecką i antyunijną (efekt przełożenia sporu o Trybunał Konstytucyjny i wojny polsko-polskiej na geopolitykę). Pamiętajmy, że mimo propagandy władzy, rząd bardzo zabiega o dobre stosunki z Francją, Niemcami, UE a Kaczyński i Duda bardzo ciepło wypowiadali się o Izraelu. Polacy zresztą są bardzo za UE. Jeśli w 2018 r. nie dojdzie do światowego kryzysu gospodarczego i wielkiego załamania systemu to po 2020 zacznie się materializować wizja Państwa Europejskiego. Wtedy też będzie nowy podział pieniędzy w UE. Tych 2-3 lat potrzebują zarówno Bałkany Zachodnie, Rosja, Hiszpania z Katalonią, Szkocja jak i Skandynawia. Merkel gratulując Dudzie szczytu Międzymorza w zasadzie rozpoczęła pożegnanie z Polską w ramach nowego podziału Europy. Niemcy czekają także na wybory w 2019 roku w Polsce - wygrają republikanie (opozycja) czy nacjonaliści (obecna władza).
Odpowiedzz(2017-12-03 07:48) Zgłoś naruszenie 00
Dziwne. Przeciez biurokraci europejscy uznali ze nastapi likwidacja urzedu Tuska oczywiscie gdy zakonczy druga kadencje. Uznano ten etat/ m inn. Juncker/ za zbyteczny i niepotrzebny.
OdpowiedzTerminator(2017-12-03 21:05) Zgłoś naruszenie 00
Angela Merkel zastąpi Donalda Tuska!Taaaaak a Donald będzie kanclerzem Niemiec!LooooooL.
Odpowiedz