Schinas przypomniał, że w negocjacjach dotyczących Brexitu pewne kwestie wciąż pozostają otwarte, a następna runda rozmów ma odbyć się w brytyjskiej stolicy. "Jesteśmy gotowi na wznowienie rozmów ze Zjednoczonym Królestwem w każdym momencie, gdy dostaniemy informację, że Londyn jest na to gotowy" - powiedział.

Zaznaczył, że negocjacje będą tematem rozmów podczas środowego spotkania unijnych komisarzy. "Oczekujemy, że rozmowy rozpoczną się w tym tygodniu" - powiedział, dodając, że dotychczas nie ustalono daty.

Zapytany, czy rozmowy w sprawie granicy irlandzkiej prowadzone są obecnie między Londynem a Dublinem, Schinas powiedział, że kraje "27" w pełni popierają stanowisko władz Republiki Irlandii, zatem ich ustalenia są obowiązujące dla strony unijnej.

Przewodniczący KE Jean-Claude Juncker poinformował w poniedziałek w Brukseli na wspólnym briefingu z brytyjską premier Theresą May, że stronie unijnej nadal nie udało się zawrzeć porozumienia z Londynem w pierwszej turze rozmów.

Reklama

UE domaga się m.in., by Londyn uznał Trybunał Sprawiedliwości UE jako instancję odwoławczą w ewentualnych przyszłych sporach dotyczących praw obywateli unijnych w Wielkiej Brytanii. Bruksela obawia się, że po Brexicie brytyjskie prawo może się zmienić na ich niekorzyść, a brytyjskie sądy nie będą odpowiednio respektowały postanowień umowy o wyjściu z UE.

Drugą kwestią jest sprawa granicy irlandzko-irlandzkiej - po zakończeniu Brexitu Irlandia Północna jako jedyna część Zjednoczonego Królestwa będzie miała granicę lądową z krajem członkowskim Wspólnoty, Irlandią. Rząd w Londynie argumentuje, że nie należy dopuścić do powrotu tzw. twardej granicy między Irlandią i Irlandią Północną, ale jednocześnie opowiada się za wyjściem z unii celnej i wspólnego rynku.

Trzecią sporną kwestią są brytyjskie zobowiązania finansowe wobec UE. We wtorek „Daily Telegraph” napisał, że brytyjscy i unijni negocjatorzy osiągnęli porozumienie w sprawie tzw. rachunku za Brexit, co może umożliwić przełom w negocjacjach w grudniu. Informacja ta nie została jednak dotąd oficjalnie potwierdzona.

Brak porozumienia w tej najbardziej drażliwej politycznie kwestii jest główną przeszkodą w zamknięciu pierwszego etapu rozmów. Dotychczas strony starały się nie wymieniać oficjalnie żadnych konkretnych sum. Z wypowiedzi polityków można było jednak wywnioskować, że szacunki Londynu oscylują wokół 20 mld euro, natomiast Brukseli – 60 mld.

Porozumienie w tych trzech kwestiach - praw obywatelskich, granicy irlandzkiej i rachunku rozwodowego - pozwoliłoby unijnej "27" dać zielone światło w sprawie przejścia do drugiej fazy pertraktacji dotyczących Brexitu.

W środę ambasadorowie 27 państw członkowskich UE mają rozpocząć pracę nad wstępnymi konkluzjami szczytu Rady Europejskiej, który jest zaplanowany na 14-15 grudnia.

Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca br. i opuści Wspólnotę 29 marca 2019 roku.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)