Gheit napisał w oświadczeniu, że "zabójstwo (Salaha) oraz sposób, w jaki zostało popełnione, ujawnia pozbawioną człowieczeństwa kryminalną naturę rebeliantów, która jest główną przyczyną zniszczeń, jakie dotknęły ten kraj” - podała agencja AFP.

Szef Ligii Arabskiej potępił rebeliantów Huti jako "organizację terrorystyczną" i wezwał wspólnotę międzynarodową, żeby zajęła takie samo stanowisko - podaje Reuters.

Salah został zamordowany w poniedziałek przez szyickich rebeliantów Huti w następstwie zerwania z nimi sojuszu 2 grudnia; w ostatnich latach był ich głównym sojusznikiem w walkach z siłami prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego.

Wspierani przez Iran Huti wzywają do zorganizowania w Sanie we wtorek wielkiej manifestacji, by świętować - jak to nazwali - "fiasko" spisku byłego prezydenta i jego formacji politycznej Powszechnego Kongresu Ludowego. Z kolei syn Salaha już wezwał do zemsty na ruchu Huti - poinformowała saudyjska telewizja al-Ekbarija.

Reklama

W starciach, jakie miały miejsce w Sanie w szeregach jemeńskich rebeliantów po zerwaniu sojuszu Salaha z ruchem Huti, zginęły co najmniej 234 osoby, a 400 zostało rannych - podał Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża.

Wojna domowa, w której od 2015 r. zginęło ponad 10 tys. ludzi, doprowadziła do jednego z najgorszych kryzysów humanitarnych na świecie. Od marca 2015 roku siły rządowe w Jemenie są wspierane przez sąsiednią Arabię Saudyjską, a Hutich walczących z jemeńskimi władzami wspiera szyicki Iran. (PAP)