Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, przedstawiając we wtorek podczas konferencji prasowej projekt budżetu na 2018 rok zaznaczył, że miasto po raz pierwszy „przekroczy barierę 3 mld zł”. Prognozowane dochody mają wynieść 3,03 mld zł i mają być wyższe w porównaniu z rokiem bieżącym o 4,3 proc. Wydane ma być 3,25 mld zł, o 8,6 proc. więcej niż w tym roku.

Deficyt w wysokości 224 mln zł ma być pokryty przez zaciągnięty kredyt. „Będziemy musieli w ciągu roku pożyczyć 300 mln zł na inwestycje, ale równocześnie spłacimy 94 mln zł kredytów zaciągniętych we wcześniejszych latach” – tłumaczył. „Wskaźnik zadłużenia Gdańska jest niezwykle bezpieczny, prognozujemy, że na 31 grudnia 2018 r. będzie wynosił 3,94 proc. przy dopuszczalnym poziomie zadłużenia 14,25 proc.” – przekonywał. Poinformował, że na koniec przyszłego roku nominalne zadłużenie miasta wyniesie 1,148 mld zł.

Skarbnik Miasta Teresa Blacharska, powołując się na dwutygodnik „Wspólnota” powiedziała, że wg. rankingu gazety, „Gdańsk jest najmniej zadłużonym miastem wojewódzkim w kraju”. „Finanse miasta są bezpieczne”- podkreśliła. Oceniła, że rekordowy, ponad 3-mld budżet miasta wynika z „bardzo dobrych wpływów z podatków i ze sprzedaży mienia komunalnego”.

Adamowicz wyjaśnił, że w porównaniu z bieżącym rokiem w przyszłym roku prognozuje się, że najbardziej wzrosną dochody miasta z tytułu udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) – o ponad 47 mln zł. Do budżetu Gdańska ma wpłynąć 805 mln zł. Zaznaczył, że jest to efektem „mniejszego bezrobocia, wyższych zarobków i tym samym wyższych płaconych podatków”.

Reklama

Projekt budżetu przewiduje też dochód w wysokości prawie 203 mln zł ze sprzedaży mienia komunalnego, o 35 mln zł więcej niż w 2017 r. „Planujemy sprzedać za ok. 40 mln zł dużą działkę przy ul. Powstańców Warszawskich pod budownictwo mieszkaniowe” – wyjaśnił. Zwrócił uwagę, że pieniądze ze sprzedaży działki mają być przeznaczone na budowę szkoły przy ul. Jabłoniowej.

Projekt budżetu przewiduje mniejszą o 23,5 mln zł dotację na zadania zlecone, m.in. na Program 500 plus. „Sygnalizujemy, że nie mamy pełnego pokrycia dotacji na zadania zlecone przez rząd i zakładamy, że w ciągu roku kwota zostanie uzupełniona” – powiedział. Adamowicz uważa, że „deficyt państwa polskiego jest ukrywany w budżetach jednostek samorządu terytorialnego”.

Wydatki bieżące miasta w przyszłym roku mają być wyższe niż w bieżącym o 5 proc. Miasto planuje zwiększyć liczbę i częstotliwość kursowania autobusów i tramwajów, głównie w południowej części Gdańska. „Zaoferujemy gdańszczankom i gdańszczanom ponad 200 tys. nowych wozokilometrów i dlatego więcej wydamy na komunikację zbiorową” – wyjaśnił. Jednocześnie zadeklarował, że nie wzrosną ceny biletów komunikacji miejskiej.

Miasto wyda też m.in. na planowany 5 proc. wzrost wynagrodzeń nauczycieli od 1 kwietnia. „Podwyżki dla nauczycieli nie są w 100 proc. rekompensowane z dotacji na oświatę z budżetu państwa i dlatego musimy to finansować z budżetu miasta”- dodał. Zaznaczył, że chociaż oświata jest zadaniem państwowym, to jednak w ok. 40 proc. jest finansowana przez samorząd.

Na inwestycje w przyszłym roku ma być wydane w Gdańsku ponad 660 mln zł, głównie w zakresie transportu, komunikacji, edukacji i gospodarki komunalnej. Jako główne projekty Adamowicz wymienił budowę mostów na Wyspę Sobieszewską i nad kanałem Raduni w ciągu ul. Starogardzkiej, kontynuację programu budowy i modernizacji chodników, przebudowę wiaduktu Biskupia Górka oraz budowę ul. Nowej Bulońskiej Północnej wraz z trasą tramwajową.

Planowana jest realizacja wielu przedsięwzięć związanych z ochroną przeciwpowodziową w mieście, m.in. budowa zbiornika retencyjnego Osowa II i kanalizacji deszczowej w Oliwie oraz przebudowa zbiorników retencyjnych i rowów melioracyjnych. Miasto planuje oddać do użytku metropolitalną szkołę podstawową z przedszkolem (buduje ją w partnerstwie z gminami Kolbudy i Pruszcz Gdański) oraz część centrum edukacyjnego przy ul. Jabłoniowej. 20 mln zł miasto planuje wydać na inwestycje związane z dostosowaniem ponad 50 szkół do wymogów reformy edukacyjnej.

Przewodniczący Komisji Strategii i Budżetu Rady Miasta Piotr Borawski zaznaczył podczas konferencji prasowej, że na kształt budżetu miasta mogą mieć wpływ jeszcze decyzje rządu lub agend rządowych. Jako przykład podał, że przyjęte niedawno Prawo wodne spowodowało zmniejszenie dochodów tylko wydziału środowiska urzędu miasta z 18 mln zł w tym roku do 3 mln zł w przyszłym roku. „Po prostu sprawy związane z wodą, melioracjami przeszły do rządowej agencji” – wyjaśnił.

Projekt budżetu Gdańska na 2018 rok ma być przyjęty przez Radę Miasta podczas sesji 18 grudnia.

>>> Czytaj też: Wiceminister finansów: Deficyt budżetu w tym roku wyniesie 30 mld zł