Z 1500 imigrantów przyjętych przez Portugalię w ramach tzw. systemu kwotowego wyjechała z tego kraju ponad połowa - wynika z danych portugalskich władz. W najbliższych miesiącach Lizbona zamierza przyjąć kolejnych 1010 uchodźców.

Z przedstawionych przez władze Portugalii szacunków, które w środę opublikował dziennik "Diario de Noticias", wynika, że z 1500 uchodźców przyjętych przez Lizbonę wyjechało już ponad 820 osób.

Tymczasem, jak poinformował minister ds. koordynacji polityki rządowej Eduardo Cabrita, Lizbona - pomimo wyjazdów uchodźców - zamierza w najbliższych miesiącach przyjąć kolejnych 1010 imigrantów, znajdujących się obecnie w obozach w Grecji i we Włoszech.

W ramach kwotowego systemu rozdziału uchodźców Bruksela przydzieliła w roku 2015 Lizbonie blisko 4300 imigrantów. W kwietniu br., kiedy na terenie Portugalii przyjętych zostało ponad 1250 uchodźców, Cabrita ujawnił, że przyjmowane osoby, głównie z Erytrei, Syrii i Iraku, masowo wyjeżdżają z tego iberyjskiego kraju.

Lokalne media ustaliły wówczas, że z Portugalii wyjechało ponad 40 proc. przyjętych uchodźców, z których zdecydowana większość skierowała się do Niemiec, Francji, Szwecji, Belgii oraz Holandii.

Reklama

W środę popierający rząd Antonia Costy Blok Lewicy zażądał w parlamencie przedstawienia przez socjalistyczny gabinet szczegółowego raportu na temat form integrowania imigrantów z portugalskim społeczeństwem.

"Wiemy o niektórych przypadkach uchodźców, np. jazydzkiego imigranta, którym nie jest udzielana minimalna pomoc. Jeśli ich problemy nie są tu należycie rozwiązywane, to coś w tym procesie nie działa najlepiej” - powiedział deputowany Bloku Lewicy Jose Manuel Pureza.

Pod koniec listopada strajk głodowy rozpoczął przyjęty przez Portugalię iracki uchodźca Saman Ali. Wywodzący się ze wspólnoty jazydzkiej mężczyzna twierdzi, że Lizbona odmawia mu prawa do legalnego pobytu. Irakijczyk, zakwaterowany w Guimaraes, jest jedynym z około 30 jazydzkich uchodźców, który nie uciekł z Portugalii.

>>> Czytaj też: Premier Albanii: Polska jest dla nas modelem