Przesunięcie wejścia w życie mechanizmu tzw. podzielonej płatności w przypadku VAT z 1 kwietnia 2018 roku na 1 lipca przyszłego roku - taką poprawkę do nowelizacji ustawy o VAT zaproponował w czwartek Senat.

Senatorowie zaproponowali kilka poprawek do noweli ustawy o podatku od towarów i usług, wprowadzającej tzw. mechanizm podzielonej płatności (split payment).

Za ustawą wraz z poprawkami głosowało 70 senatorów, jeden był przeciw i jeden się wstrzymał.

Najważniejsza z poprawek, zaproponowana przez Grzegorza Biereckiego (PiS) i Kazimierza Kleinę (PO), zmienia termin wejścia w życie najważniejszych zapisów ustawy z 1 kwietnia na 1 lipca 2018 roku.

"Wiele było tych głosów, same banki proszą o wydłużenie tego terminu ze względu na konieczność dostosowania swoich systemów IT do prowadzenia tej działalności" - uzasadniał podczas wtorkowej debaty Bierecki.

Reklama

Senat przyjął także inną poprawkę senatora Biereckiego, zakładającą, że mechanizm tzw. podzielonej płatności będą mogły stosować wszystkie instytucje działające na podstawie ustawy o usługach płatniczych, a nie tylko banki i SKOK-i.

Odrzucona została natomiast poprawka senatora Kleiny, skracająca terminy na zwrot VAT, m.in. z 25 dni na 15 dni.

Kilka dni temu "Dziennik Gazeta Prawna" pisał, że resort finansów chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom banków, które twierdzą, że nie będą gotowe na wejście w życie split paymentu od kwietnia 2018 r. i prosiły o przesunięcie terminu na 1 stycznia 2019 roku. Resort miał ostatecznie zgodzić się na 1 lipca.

Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk komentując te informacje w mediach mówił, ze przesunięcie terminu wprowadzenia podzielonej płatności nie wpłynie na wysokość wpływów podatkowych.

Nowela ma doprowadzić do ograniczenia patologii polegającej na wyłudzeniach VAT z użyciem tzw. znikających podatników. Ma też zapewnić większe dochody podatkowe, większą pewność działalności gospodarczej i równość zasad konkurencji.

Wprowadzone rozwiązanie opiera się o zmianę technologii w systemie rozliczeń międzybankowych. Umożliwi ona podatnikowi zapłatę swojemu kontrahentowi faktury VAT w dwóch strumieniach finansowych: w strumieniu netto i w strumieniu VAT.

Kwota netto będzie dostępna dla kontrahenta w tradycyjny sposób bez ograniczeń, natomiast VAT będzie wpływał na specjalnie dedykowane temu konto. Podatnik będzie miał ograniczone możliwości dysponowania znajdującymi się tam kwotami. Pieniędzmi z tego konta będzie można płacić VAT poddostawcom - także na specjalne konto - lub regulować zobowiązanie VAT w rozliczeniach z fiskusem.

Mechanizm ten będzie dobrowolny. Ustawa wprowadza jednak system zachęt, który ma skłaniać przedsiębiorców do korzystania z niego, zwłaszcza w tych przypadkach, w których przedsiębiorca może mieć wątpliwości co do uczciwości swojego kontrahenta.

Te zachęty to m.in. przyspieszony do 25 dni zwrot VAT, brak stosowania sankcji w VAT, zwolnienie z odpowiedzialności solidarnej.

Jak mówił podczas wtorkowej debaty w Senacie sprawozdawca komisji senator Krzysztof Mróz (PiS), według szacunków resortu finansów w pierwszym roku split payment obejmie 30 proc. firm, w drugim roku - 75 proc., w trzecim - 80 proc., a w 2022 roku - maksymalnie 90 procent.

MF szacuje, że w 2018 r. plusy i minusy związane z wprowadzeniem zmian zniosą się, ale w 2019 r. powinny one przynieść budżetowi 2 mld zł.

>>> Czytaj też: "Przyszłość Europy to euro". Powstanie unijny minister gospodarki i finansów