Japonia planuje nabyć ofensywne rakiety średniego zasięgu klasy powietrze-ziemia - powiedział w piątek minister obrony Japonii Itsunori Onodera. Rakiety będą w stanie dosięgnąć terytorium Korei Północnej.

Według agencji Kyodo resort obrony Japonii planuje nabyć od amerykańskiej firmy Lockheed Martin Corp. pociski manewrujące JASSM-ER i LRASM o zasięgu 900 km. oraz pociski JSM o zasięgu około 500 km od norweskiego koncernu Kongsberg Defence & Aerospace.

Pociski JSM zostaną zamontowane na niewidzialnych dla radarów myśliwcach F-35. Pociski JASSM-ER oraz LRASM będą zbadane pod kątem ich możliwego montażu na myśliwcach F-15.

Plan zakupu nowych pocisków może spotkać się z krytyką ze strony partii opozycyjnych w parlamencie, które nieufnie podchodzą do porzucenia przez Japonię doktryny wyrzeczenia się wojny zapisanej w jej konstytucji.

"Nasz sposób myślenia w ogóle się nie zmienił" - powiedział minister Onodera, podkreślając, że Japonia pozostawia kwestię broniącego jej potencjału uderzeniowego w rękach sojuszniczych Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Wyższa izba japońskiego parlamentu, Izba Radców, jednomyślnie uchwaliła w poniedziałek rezolucję potępiającą najnowszą północnokoreańską próbę międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM). 29 listopada Pjongjang podał, że dzień wcześniej przeprowadził próbę ICBM najnowszej generacji Hwasong-15 (KN20), zdolnego "przenosić najcięższe głowice jądrowe". Rakieta miała pokonać w ciągu 53 minut ok. 950 km i osiągnąć maksymalny pułap 4475 km; spadła do morza na obszarze wyłącznej strefy ekonomicznej Japonii.

Według ministerstwa obrony USA testowany był rzeczywiście pocisk ICBM i osiągnął on wyższy pułap niż poprzednie północnokoreańskie rakiety. Takie same pociski balistyczne Korea Płn. testowała w lipcu, a we wrześniu przeprowadziła szóstą i zarazem swą największą próbę nuklearną.