Będziemy walczyć o to, aby do bilansu emisyjnego CO2 zaliczyć absorpcję dwutlenku węgla przez lasy - mówił w piątek desygnowany na premiera Mateusz Morawiecki, odnosząc się do szczytu klimatycznego, który odbędzie się w Katowicach.

Morawiecki na antenie TV Trwam powiedział, że Polska, po Finlandii, ma w Europie największą powierzchnię lasów w proporcji do powierzchni kraju. "To my jesteśmy - i Finlandia - takimi płucami Europy, z tej perspektywy patrząc. Jednak nie zalicza nam się tego do bilansu emisji CO2" - wyjaśnił.

"Pan profesor, minister Szyszko bardzo mocno to podkreśla. Podczas ostatnich negocjacji w Paryżu też wywalczył dobre rozwiązania, niemniej jednak one muszą być przetransponowane na prawo Unii Europejskiej, a Unia Europejska nie kwapi się do takich rozwiązań. (...) musimy uwzględniać ich politykę do pewnego stopnia i tak manewrować, żeby było jak najmniej obciążeń dla polskich rodzin" - zaznaczył Morawiecki.

Mówiąc o szczycie klimatycznym, który w przyszłym roku ma odbyć się w Katowicach, Morawiecki przyznał, że to wielka zasługa ministra środowiska Jana Szyszko, który zabiegał o to, aby to wydarzenie odbyło się w Polsce.

"Przyjedzie tutaj do Katowic około 30 tys. działaczy środowiskowych i przedstawicieli administracji rządowych, samorządowych z całego świata. To pozwoli nam lepiej (...) walczyć o nasze cele, o nasze cele klimatyczne, o to, o co tak pięknie walczy pan profesor Szyszko, czyli żeby zaliczyć do bilansu emisyjnego również absorbcję dwutlenku węgla przez nasze lasy" - powiedział.

Reklama

Jak wyjaśnił minister Szyszko w listopadzie, cele Porozumienia paryskiego Polska chce realizować poprzez wykorzystywanie innowacyjnych, tzw. czystych technologii przy spalaniu węgla, większe wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii (głównie geotermii) oraz gospodarkę leśną, pozwalającą wychwycić więcej CO2 z atmosfery.

"Według naszych szacunków nowe nasadzenia oraz przyjęcie nowych metod zagospodarowania lasu pozwoli wychwycić do kilkudziesięciu milionów ton dwutlenku węgla rocznie. Ponadto, Polska ma bogate zasoby geotermalne. Energia z tego źródła jest zupełnie bezemisyjna. To wszystko zależy od nas i od tego, czy będziemy mogli to realizować jako niezależne państwo w ramach Porozumienia paryskiego. Jeśli włączymy lasy i zaczniemy promować geotermię, to neutralność klimatyczną, czyli zrównoważenie emisji CO2 z jego pochłanianiem, możemy osiągnąć relatywnie szybko" - mówił Szyszko.

Szczyty klimatyczne ONZ, czyli tzw. COP (Conference of the Parties) to doroczne globalne konferencje, podczas których negocjowane są działania na rzecz polityki klimatycznej. Polska już dwukrotnie była ich organizatorem - w 2008 r. w Poznaniu i w 2013 r. w Warszawie. Polacy trzykrotnie przewodniczyli Ramowej konwencji NZ w sprawie zmian klimatu: w latach 1999-2000 – prof. Jan Szyszko, 2008-2009 - Maciej Nowicki i 2013-2014 - Marcin Korolec. W przyszłym roku Polak po raz kolejny będzie przewodniczył negocjacjom klimatycznym.

W ramach szczytu w Katowicach (3-14 grudnia 2018 r.) odbędą się: 24. Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP24), 14. Spotkanie Stron Protokołu z Kioto (CMP 14) oraz Konferencja sygnatariuszy Porozumienia paryskiego (CMA 1). Można się spodziewać, że podobnie jak w Bonn, przyjedzie na nią kilkadziesiąt tysięcy osób - w tym delegacji rządowych. W konferencji w byłej stolicy RFN brało udział 11 tys. delegatów, 9,5 tys. obserwatorów i 1,2 tys. dziennikarzy. Z kolei w tzw., segmencie wysokiego szczebla uczestniczyło kilkudziesięciu prezydentów i premierów oraz ponad setka ministrów odpowiedzialnych na kwestie klimatyczne.