Propozycja jest na stole - powiedział PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski odnosząc się do doniesień o tym, iż miałby objąć funkcję szefa MSZ w rządzie Mateusza Morawieckiego. Podkreślił, że nie chodzi tu tylko o zmianę personalną, ale reorganizację polityki zagranicznej.

"Ta propozycja jest na stole. Decyzja w tej sprawie jest decyzją trudną, ponieważ wymaga uwzględnienia całego kontekstu zarządzania państwem i roli, jaką miałbym pełnić przechodząc z gabinetu pana prezydenta do rządu" - powiedział we wtorek PAP Szczerski, pytany o to, czy możliwe jest, że w rządzie premiera Morawieckiego obejmie funkcję szefa dyplomacji.

Podkreślił, że "nie jest to kwestia, która się decyduje w godzinę, ale jest to kwestia rozmowy koncepcyjnej, szerszej".

"Jeśli prezydent i premier w rozmowach między sobą, w rozmowach ze mną uznają, że to jest zmiana, która przysłuży się sprawie publicznej, Polsce, to jestem gotowy jakiejś innej misji się podjąć" - zapowiedział prezydencki minister.

Zaznaczył, że nie chodzi tu wyłącznie o zmianę personalną, ale "o pewną reorganizację funkcjonowania w obszarze polityki zagranicznej". "Należy zharmonizować i uczynić jeszcze bardziej efektywną polską dyplomację, którą współopiekuje się MSZ, rząd, nad którą czuwa jako najwyższy przedstawiciel Polski za granicą pan prezydent. Jeśli będzie wypracowany model, który zapewni, że to będzie jeszcze bardziej efektywna służba publiczna, to dopiero za tym mogą pójść decyzje personalne" - podkreślił.

Reklama

Szczerski zaznaczył, że on na pewno nie jest osobą, która dąży do zmian personalnych. "Wielkim zaszczytem osobistym jest dla mnie sprawowanie funkcji szefa gabinetu polskiego prezydenta. To jest tak ważna rola, że jej zmiana osobiście nie jest też decyzją prostą" - podkreślił prezydencki minister.

>>> Czytaj też: Stratfor: Rosja odwraca się od Zachodu i buduje sieć sojuszy na świecie