Warszawa, 11.12.2017 (ISBnews) - Stosowanie różnych form zatrudnienia w branży ochrony osób i mienia, w tym umów na czas określony i umów zlecenie, wynika ze specyfiki i potrzeb rynku i nie powinno budzić zastrzeżeń Państwowej Inspekcji Pracy, ocenił w rozmowie z ISBnews.tv prezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona (PZPO) Tomasz Wojak.
"Niepokoi nas kierunek zmian w prawie pracy. Inspekcja zarzuca nam [branży] nadużywanie umów na czas określony, w sytuacji kiedy otrzymujemy kontrakty roczne, 2-, 3-letnie. Więc ich nie nadużywamy, lecz jest to po prostu ewidentna specyfika tego rynku. Zarzuca się też stosowanie umów cywilno-prawnych, które również są elementem tego rynku, bo elastyczny czas pracy oznacza możliwość zatrudniania ludzi doraźnie np. na imprezy masowe, mecze piłkarskie. Popularne są też kontrakty krótkotrwałe, miesięczne, kwartalne i jest to powszechnie stosowana forma współpracy, którą akceptują obydwie strony. Nie widzimy więc nic niewłaściwego w stosowaniu umów zleceń, a jest to przedmiotem ostatnio wielu kontroli" - wyjaśnił Wojak w rozmowie z ISBnews.tv.
Podczas XX Debaty Eksperckiej ISBnews i Centrum im. A. Smitha pt. "Branża ochrony w Polsce i na świecie - perspektywy, szanse, zagrożenia" w podobnym duchu wypowiadał się prezes firmy Konsalnet Jacek Pogonowski.
"Jestem za utrzymaniem możliwości stosowania 2 form zatrudnienia na cywilizowanych zasadach. Utrzymanie elastyczności branży wymaga często zatrudnienia do konkretnych zadań. Trzeba też pamiętać, że ochrona to specyficzna branża, w której wiele osób dorabia, traktując tę pracę jako zajęcie dodatkowe. Stosowanie umowy zlecenia po prostu daje ludziom pracę" - uzasadniał Pogonowski.
(ISBnews)