"Niezależność regulatora audiowizualnego to bardzo ważna kwestia, kluczowa dla zabezpieczenia pluralizmu mediów i ich wolności. Dlatego KE zaproponowała w nowelizacji dyrektywy audiowizualnej, by władze regulacyjne w obszarze audiowizualnym i usług medialnych były niezależne" - podkreśliła Vandystadt.

Dyskusje nad propozycją Komisji Europejskiej toczą się między przedstawicielami państw członkowskich i Parlamentu Europejskiego. Oczekuje się, że dyrektywa zostanie przyjęta w 2018 roku.

Obecne unijne regulacje audiowizualne nie dają podstaw prawnych do tego, by Komisja mogła egzekwować niezależność regulatorów, takich jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP wynika, że KE, w odróżnieniu od niektórych grup w Parlamencie Europejskim, nie chce na razie łączyć sprawy kary dla TVN z prowadzoną wobec Polski procedurą praworządności.

Reklama

W środę szef grupy liberalnej w PE Guy Verhofstadt uznał, że kara nałożona na TVN jest nie do zaakceptowania i powinna być powodem przyspieszenia prac w PE dotyczących artykułu 7 Traktatu UE wobec Polski.

Zaniepokojenie decyzją o ukaraniu nadawcy TVN24 za domniemane stronnicze relacjonowanie demonstracji pod parlamentem w grudniu ubiegłego roku wyraził we wtorek Departament Stanu USA.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała w poniedziałek, że zdecydowała o nałożeniu 1 mln 479 tys. zł kary na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24, za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 r. Według KRRiT nadawca programu TVN24 naruszył przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". Spółka TVN SA uznała decyzję Krajowej Rady za bezpodstawną i zapowiedziała odwołanie się od niej do Sądu Okręgowego w Warszawie.

>>> Czytaj też: KRRiT uzasadnia karę dla TVN24: Źle, że nie komentowali i źle, jak komentowali