W czwartek podczas szczytu w Brukseli przywódcy państw członkowskich UE powołali formalnie współpracę strukturalną w dziedzinie obronności PESCO. Akces do wspólnego przedsięwzięcia obronnego zgłosiło 25 krajów członkowskich UE, w tym Polska.

Do PESCO przystąpiły: Austria, Belgia, Bułgaria, Czechy, Chorwacja, Cypr, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Łotwa, Luksemburg, Niemcy, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Węgry i Włochy. Poza grupą pozostają Wielka Brytania, Dania oraz Malta.

Kraje uczestniczące we współpracy zobowiązały się m.in. do przeznaczania odpowiednich środków na inwestycje w obronność, do rozwijania wspólnych projektów na rzecz budowania zdolności obronnych czy łączenia na konkretne operacje projektów już istniejących.

Przed chwilą zainaugurowaliśmy europejskie porozumienie na rzecz współpracy obronnej. Bezpieczniejsza Europa, to bezpieczniejsza Polska.

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 14 grudnia 2017

Z inicjatywą został połączony Europejski Fundusz Obronny, z którego finansowane będą badania i innowacje w zakresie wyposażenia obronnego i technologii obronnych (prototypy), a później potencjalnie wspólne zakupy sprzętu zainteresowanych państw członkowskich. Przewiduje on 500 mln euro na 2019 i 2020 rok w ramach specjalnego programu dotyczącego obrony i rozwoju przemysłowego, a po 2020 roku 1 mld euro rocznie.

Reklama

Today dream becomes reality. #PESCO is a practical expression of our will to build European defence.

Good news for EU and for our allies. Bad news for our enemies.

— Donald Tusk (@eucopresident) 14 grudnia 2017



Polska początkowo wahała się, czy przystąpić do współpracy. Ostatecznie jednak w ministerstwach obrony narodowej i spraw zagranicznych przeważyło przekonanie, że PESCO będzie raczej uzupełniało inicjatywy NATO, niż je dublowało. Wstępną notyfikację w sprawie przystąpienia Polski do współpracy ministrowie obu resortów podpisali w Brukseli 13 listopada br.

>>> Czytaj też: Morawiecki: Dziś nie dyskutujemy o przystąpieniu Polski do strefy euro, ale o stabilności samej strefy euro