W Warszawie protestowano przed Pałacem Prezydenckim, potem tłum demonstrujących przeszedł przed budynek Senatu, gdzie trwają prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym. Przed godz. 21. organizatorzy - Akcja-Demokracja - oficjalnie rozwiązali zgromadzenie; jego uczestnicy mówili, że zostaną przed parlamentem, by dalej protestować.

Według stołecznej policji, manifestacja przebiegała spokojnie. "Nie doszło do żadnych incydentów" - powiedział PAP Mariusz Mrozek z zespołu prasowego KSP. Policja szacuje, że w zgromadzeniu przed Pałacem Prezydenckim i Senatem uczestniczyło w sumie ok. 2 tys. osób.

Zgromadzenie rozpoczęło się przed godz. 19. Protestujący mieli m.in. transparenty: "Partia rządzi, partia sądzi, "Prezydent, Sejm i Senat łamią prawo - Akcja Demokracja", "Wolne sądy osądzą PiS". Skandowano: "Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska" i "Chcemy weta".

Widać było flagi polskie i Unii Europejskiej. Demonstranci rozwinęli dużą biało-czerwoną flagę. Na melodię kolędy "Przybieżeli do Betlejem" śpiewano pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy: "Stoją ludzie pod pałacem w rozpaczy, czy dla pana wolność sądów coś znaczy".

Reklama

Po przejsciu przed budynek Senatu skandowano m.in.: "Wszyscy razem pięści w górę, obalimy dyktaturę", "Wolne sądy i poglądy".

Organizatorzy zgromadzenia mówili, że ten protest to "moment próby i ostatni dzwonek". "Prędzej czy później PiS zapłaci polityczną cenę za niszczenie demokracji. Władza obawia się protestu. Dlatego też tak długo przeciągali prace nad ustawami. Wiedzą, że gdy zimno i święta za pasem, trudno nam protestować. Trudno, ale trzeba. To czas próby dla nas i dla Polski" - podkreślano.

W Krakowie ponad tysiąc uczestników demonstracji ze świeczkami w dłoniach rozstawiło się wzdłuż budynku Sądu Okręgowego, otaczając go symbolicznym "łańcuchem światła". Wcześniej demonstranci skandowali m.in. "My nie chcemy dyktatury, a wy co?", "Idziemy po prawo i sprawiedliwość". "Jesteśmy tu, bo nie jest nam wszystko jedno", "Musimy być pod sądami, bo walczymy o siebie, to są nasze prawa" – mówili prowadzący. W trakcie demonstracji minutą ciszy uczczono pamięć Piotra Szczęsnego, który dokonał samospalenia w Warszawie, i odczytano jego list.

Odczytano także list prof. Fryderyka Zolla, wiceprzewodniczącego krakowskiego KOD-u.: "Przez kraj idzie tornado. Można się zastanawiać, co było przyczyną zniszczenia sądów.(...) Unia Europejska, ONZ, Rada Europy (…) wszyscy z niedowierzaniem patrzą, jak kraj, który osiągnął tak wiele, popełnia zbiorowe samobójstwo. Opamiętajmy się. Jaką oni mają wizję sądownictwa widać i po Trybunale Konstytucyjnym, i po nominacjach ministerialnych w sądach powszechnych. Premier (Mateusz) Morawiecki objął urząd wielkiego likwidatora państwa.(...) Wzywamy was, obywatele Polski do zaangażowania się w sprawy publiczne" - napisał.

Na poznańskim Starym Rynku zebrało się – według policji - ok. 400 osób. Organizatorzy podkreślali, że obecna sytuacja w kraju związku ze zmianami w sądownictwie "jest krytyczna". "Sejm przegłosował ustawy o KRS i SN, różniące się od tych z lipca tak jak pepsi od coca-coli, by na dniach przejść przez Senat i trafić tym samym do punktu wyjścia, czyli na biurko prezydenta Andrzeja Dudy" – mówili. Skandowano m.in. "Wolne sądy", "Konstytucja", "Poznań, Warszawa – wspólna sprawa", "Precz z pogardą". Odśpiewano także hymny państwowy oraz UE. Jedna z uczestniczek powiedziała PAP, że Polacy już raz udowodnili, że potrafią się jednoczyć w obronie prawa do niezależnego sądu i prawa do głosu w demokratycznych wyborach. "Miarka się przebrała i teraz znów jesteśmy zdeterminowani" - dodała.

Ok. 300 osób wzięło udział w marszu ulicami Gdańska, a następnie manifestacji przed miejscowym Sądem Okręgowym. Marsz prowadziło kilkanaście osób z otwartymi parasolami, na które naniesiono litery układające się w napis "Konstytucja". Uczestnicy, wśród których byli m.in. sympatycy KOD-u i Nowoczesnej, przynieśli też z sobą transparenty z identycznymi napisami. Wznoszono okrzyki "wolność, równość, demokracja" i "wszyscy razem tu stoimy, państwo prawa obronimy"; odśpiewano polski hymn.

Pomorski lider KOD Radomir Szumełda przemawiając do zgromadzonych mówił o karze, jaką nałożyła na stację TVN Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. "Od roku bronimy sądów, ale w istocie bronimy instytucji państwa, które gwarantują procedury demokratyczne, prawa obywatelskie, prawa człowieka. Za chwilę być może sądy będą przypominały taką Krajową Radę – ich decyzje i orzeczenia być może będą zależne od humoru Jarosława Kaczyńskiego. Na to nigdy się nie zgodzimy" – powiedział Szumełda.

We Wrocławiu kilkaset osób w łańcuchu światła otoczyło budynki sądowe. Manifestanci trzymali zapalone świece. Następnie przeszli na pl. wolności, gdzie odbył się wiec, na którym przemawiał m.in. Władysław Frasyniuk.

Przed katowickim sądem rejonowym zgromadziło się ok. 200 osób. Wielu manifestantów miało w rękach świece, kilku – flagi narodowe. Przy wejściu do sądu ustawiono znicze. "Za łamanie konstytucji musi być kara" – głosił jeden z napisów. Uczestnicy manifestacji mówili, że walczą o niezależne sądownictwo, respektowanie konstytucji i wolne media.

Prawnik i politolog Maria Ochwat odniosła się do kary nałożonej przez KRRiT na TVN. "Swoboda wypowiedzi stanowi jedną z podstaw demokratycznego społeczeństwa i tak naprawdę jest warunkiem jego rozwoju, jeżeli odbierzemy mediom rolę obserwatora publicznego, informowania o sprawach ważnych, które nas interesują, będzie to pierwszy krok w kierunku państwa totalitarnego" – dodała.

W stolicy Pomorza Zachodniego przed tamtejszym Sądem Okręgowym Szczecin-Prawobrzeże i Zachód protestowało około 150 osób. Manifestanci mieli ze sobą m.in. biało-czerwone flagi, flagi UE, a także flagi KOD. Głośno skandowano m.in. "Mamy prawo protestować". Zachodniopomorska policja poinformowała PAP, że nie zarejestrowała zakłóceń porządku podczas manifestacji.

Około 60 osób wzięło udział w czwartek wieczorem w pikiecie przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie, zorganizowanej przez regionalne struktury KOD. Protestujący trzymali flagi polskie i unijne, niektórzy mieli też zapalone znicze. Widać było napisy "Konstytucja", banery z napisami: "Trójpodział władzy: Kaczyński, Ziobro, Macierewicz", "Sąd na usługach PiS zrobi z ciebie przestępcę", "Obywatele chcą prawa, poddani woli władzy", "3XW/Wolne sądy, wolne wybory, wolna Polska".

W Opolu, gdzie pod budynkiem Sądu Okręgowego na placu Daszyńskiego od kilku dni systematycznie gromadzi się po kilkadziesiąt osób, w czwartek pojawiło się ich ponad sto. Od kilkunastu do kilkudziesięciu osób przyszło pod siedziby sądów w kilku miastach powiatowych regionu.

W czwartek Senat kontynuował rozpoczętą w środę debatę ws. nowej ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Wcześniej - od wtorku - senatorowie dyskutowali nad innymi przepisami zainicjowanymi przez prezydenta - nowelizacją ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.

Protesty, które nawiązują do lipcowych zgromadzeń przeciw reformie sądownictwa, zainicjowała Akcja Demokracja; według organizatorów, "łańcuch światła" miał odbyć się w 77 miastach.(PAP)

autorzy: Marcin Chomiuk, Grzegorz Dyjak, Paweł Dembowski, Anna Pasek, Anna Jowsa, Anna Kisicka, Agnieszka Pipała, Krzysztof Konopka, Kacper Reszczyński, Marek Szczepanik, Roman Skiba