Szef austriackich chadeków Sebastian Kurz i przywódca prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe) Heinz-Christian Strache przedstawili w sobotę rano porozumienie o utworzeniu rządu prezydentowi Alexandrowi Van der Bellenowi.

Chadecka Austriacka Partia Ludowa (OeVP) oraz FPOe zakończyły w piątek rokowania koalicyjne i w najbliższych godzinach mają ujawnić szczegóły porozumienia. Agencja Reutera komentuje, że Austria stanie się jedynym krajem Europy Zachodniej ze skrajnie prawicową partią w rządzie.

Kurz i Strache zostali przyjęci przez szefa państwa w wiedeńskim pałacu Hofburg, a następnie udali się na spotkania z przedstawicielami swych partii, którzy także muszą zatwierdzić umowę.

"W rozmowach po wyborach postanowiliśmy m.in., że w interesie narodowym Austrii jest pozostanie w centrum silnej Unii Europejskiej" - zapewnił prezydent Van der Bellen.

Kurz, którego Austriacka Partia Ludowa (OeVP) zwyciężyła w przedterminowych wyborach parlamentarnych z 15 października, dziewięć dni później rozpoczął rozmowy z FPOe, która uplasowała się na trzecim miejscu.

Reklama

Oczekuje się, że nowy rząd zostanie zaprzysiężony w poniedziałek. 31-letni Kurz zostanie najmłodszym szefem rządu w Europie, a FPOe powróci do władzy po ponad dekadzie. W 2000 roku do współpracy w rządzie zaprosił FPOe konserwatysta Wolfgang Schuessel.

Tym razem skrajnie prawicowe ugrupowanie będzie kontrolowało trzy kluczowe ministerstwa: spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych i obrony narodowej. Strache zostanie też wicekanclerzem.

W sobotę po południu liderzy OeVP i FPOe przedstawią skład rządu i główne punkty porozumienia. "Chcemy zmniejszyć presję budżetową i wzmocnić gospodarkę, co polepszy nasz system społeczny" - mówił Kurz w piątek wieczorem. Podkreślał, że rządowi będzie zależało przede wszystkim na "zwiększeniu bezpieczeństwa w kraju, w tym poprzez zwalczanie nielegalnej imigracji".

Zapewnił jednocześnie, że jego rząd zachowa "mocną proeuropejską orientację", mimo sceptycyzmu w tej kwestii, jaki charakteryzuje FPOe.

Gdy w 2000 roku FPOe - której liderem był wówczas Joerg Haider - weszło do rządu, inne kraje UE nałożyły sankcje na Wiedeń. Według agencji AFP powtórka takiego scenariusza jest mało prawdopodobna, biorąc pod uwagę wzrost znaczenia partii populistycznych i antyimigranckich w Europie. AFP zauważa też, że 48-letni Strache próbował w ostatnich latach wygładzić wizerunek swego ugrupowania.

Kurz, który od 2013 roku był szefem austriackiej dyplomacji, uważa się za jednego z twórców zamknięcia dla migrantów szlaku bałkańskiego w 2016 roku.

Przeprowadzone w październiku przedterminowe wybory do austriackiej Rady Narodowej (izby poselskiej parlamentu) były efektem rozpadu funkcjonującej od końca 2013 roku "wielkiej koalicji" Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPOe) i OeVP, która doznawała od dłuższego czasu poważnych rozdźwięków. Ostateczny kres przyniosło jej w maju ustąpienie wicekanclerza Reinholda Mitterlehnera. Na jego miejsce przewodniczącym OeVP został wtedy Kurz, który w sierpniu skończył 31 lat.

Ludowcy uzyskali w wyborach 31,5 proc. głosów, socjaldemokraci pod wodzą dotychczasowego kanclerza Christiana Kerna 26,9 proc., a FPOe 26 proc.

>>> Czytaj też: Dlaczego Polska to kraj w posiadaniu zagranicy? [OPINIA]