Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura potwierdził PAP, że przeszukiwania trwają m.in. w warszawskich siedzibach PKP, firm Griffin Real Estate, firmy deweloperskiej Echo Investment, w małopolskich biurach senatorskich ojca zatrzymanego wiceprezesa małopolskiej fundacji Grzegorza K. i w spółce Małopolskie Dworce Autobusowe (MDA) oraz mieszkaniach zatrzymanych.

Podczas działań zabezpieczane są dokumenty mające związek z działalnością korupcyjną, o którą podejrzewani są zatrzymani - dodał Kaczorek.

CBA w związku z trwającym od roku własnym śledztwem zatrzymało pięć osób. Jednym z zatrzymanych jest m.in. syn senatora PiS - Grzegorz K. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski pytany na wtorkowym briefingu, czy rozmawiał już z senatorem Stanisławem Kogutem, ojcem zatrzymanego, odpowiedział, że jeszcze nie. Jak przypominają media Grzegorz K. został w 2010 r. skazany za ustawianie meczów piłkarskich.

Zatrzymani we wtorek zostali także: Przemysław K. prezes Griffin Real Estate, Mikołaj M. związany ze spółką Echo Investment oraz Marcin Sz. i Grzegorz F. ze spółki MDA - wynika z informacji PAP uzyskanych w Prokuraturze Krajowej i CBA.

Reklama

"Zatrzymani przez CBA usłyszą zarzuty przestępstw o charakterze korupcyjnym w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach" - powiedział PAP prok. Arkadiusz Jaraszek z biura prasowego PK.

Kaczorek podał, że sprawa dotyczy korzyści majątkowych łącznie na kwotę 1,17 mln zł. Do zatrzymań doszło w wyniku własnych działań operacyjnych i śledczych krakowskiej delegatury CBA. "Były one prowadzone od roku w dwu wątkach korupcyjnego śledztwa na dużą skalę" - powiedział PAP Kaczorek.

Śledztwo CBA - podał Kaczorek - prowadzone jest w sprawie podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za korzyści majątkowe, powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.

O zarzutach dla zatrzymanych - dopóki sami ich nie usłyszą - nie chciał mówić rzecznik katowickiej prokuratury regionalnej Waldemar Łubniewski. "Po zakończeniu czynności przez CBA zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Regionalnej w Katowicach i tu zostaną im przedstawione zarzuty w sprawie o charakterze korupcyjnym" - powiedział PAP prok. Łubniewski.

Zaznaczył, że po postawieniu zarzutów zostaną oni przesłuchani jako podejrzani.

Przeszukania CBA zmierzają do zabezpieczenia dokumentacji, kluczowej z punktu widzenia prowadzenia tego postępowania - dodał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach.

Agenci CBA z Delegatury w Krakowie zatrzymali założyciela i prezesa znaczącego inwestora na rynku nieruchomości, członka zarządu developera, prezesa zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe, wiceprezesa zarządu małopolskiej fundacji i biznesmena. Śledztwo CBA dotyczy korzyści majątkowych na 1 mln 170 tys. zł.

Krakowska Delegatura CBA, w wyniku własnej pracy operacyjnej prowadzonej od ponad roku zgromadziła materiał dowodowy uzasadniający wejście postępowania w fazę ad personam - w dwóch wątkach korupcyjnych na dużą skalę.

Delegatura CBA w Krakowie na podstawie zgromadzonych materiałów prowadzi śledztwo w sprawie podejmowania się w okresie listopad 2015/grudzień 2016 roku pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za korzyści majątkowe i powoływaniu się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych województwa małopolskiego oraz udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne w związku z pełnieniem tych funkcji.

Agenci CBA zatrzymali dziś na terenie woj. małopolskiego Grzegorza K. wiceprezesa zarządu fundacji, w Krakowie Marcina F. prezesa zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe i biznesmena Grzegorza F., a w Warszawie członka zarządu developera oraz biznesmena założyciela, prezesa znaczącego inwestora na rynku nieruchomości, zarządzającego inwestycją międzynarodowych funduszy w firmę developerską.

Zatrzymani przez CBA usłyszą zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach.

Funkcjonariusze CBA zabezpieczają dokumenty i dane elektroniczne w blisko 40 miejscach - mieszkaniach, firmach i biurach w Warszawie, w Kielcach i woj. małopolskim.

>>> Czytaj też: Po majątku wartym 4,5 mld zł nie zostało śladu. Co się stało z Ryszardem Krauze?