Izba Reprezentantów - w przeddzień upłynięcia, w piątek o północy czasu miejscowego, terminu przyjęcia budżetu na rok budżetowy 2018 bądź przedłużenia prowizorium budżetowego - przyjęła w czwartek (piątek czasu polskiego) - ustawę pozwalającą rządowi federalnemu na dalsze płacenie pensji personelowi i swoich rachunków stosunkiem głosów 231 "za" do 188 "przeciw".

Wkrótce po tym, wyższa izba amerykańskiego parlamentu - Senat - zgodził się na tymczasowe, do 19 stycznia 2018, zapewnienie kredytów na funkcjonowanie rządu federalnego stosunkiem głosów 66 "za" do 32 "przeciw".

Dzięki przedłużeniu prowizorium, Republikanie, którzy posiadają większość w obu izbach amerykańskiego parlamentu, uniknęli olbrzymiej kompromitacji jaką byłoby zawieszenie działalności rządu i tym samym odesłanie przed świętami do domów, bez wypłaty, setek tysięcy pracowników federalnych.

Podczas debaty nad kolejnym, trzecim już w tym roku przedłużeniem prowizorium budżetowego, prezydent Trump zarzucił demokratom na Twitterze, że "chcą doprowadzić do zawieszenia działalności rządu przed świętami, aby w ten sposób odciągnąć uwagę od prawie przyjętej, szalenie popularnej "Ustawy o redukcji podatków i miejscach pracy".

Reklama

Przyjęta w środę "Ustawa o redukcji podatków i miejscach pracy" jest spełnieniem sztandarowej obietnicy wyborczej Donalda Trumpa, największym osiągnieciem ustawodawczym Republikanów od czasu objęcia przez Donalda Trumpa 20 stycznia br. urzędu prezydenta. Ustawa ta przewiduje redukcje podatków korporacyjnych i podatków indywidulanych w sumie o prawie 1,5 biliona USD w ciągu następnych 10 lat.

Alcee L. Hastings, przedstawiciel Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów, podczas debaty w Izbie odczytał tweet, amerykańskiego prezydenta i zapewnił go, że "nikt nie chce zawieszenia działalności rządu federalnego przed świętami".

"Prezydent powinien schować swoje konto na Twitterze pod poduszkę i +przespać się na nim+ zamiast nadal dzielić ten kraj, jak to robił do tej pory" - powiedział demokrata z Florydy.

Poważną przeszkodę w przedłużeniu przez Kongres finansowania rządu federalnego stanowili konserwatywni fiskalnie republikanie z parlamentarnej grupy, tzw. caucus, Forum Wolności (Freedom Forum), którzy domagają się zwiększenia wydatków na obronę, przyznanie funduszy na realizację sztandarowej obietnicy wyborczej Donalda Trumpa, jaką jest budowa muru na granicy USA z Meksykiem i redukcję wydatków rządowych w innych dziedzinach.

Demokraci z kolei starają się powiązać przyjęcie budżetu na rozpoczęty już 1 października b.r. bieżący rok budżetowy 2018 z uregulowaniem sytuacji ok. 690 tys. nielegalnych imigrantów (w tym ponad 3 tys. obywateli polskich) którzy znaleźli się nielegalnie w Stanach Zjednoczonych, kiedy przeciętnie mieli ok. 7 lat. Nielegalnym imigrantom z tej grupy, nazywanymi od akronimu jednej z ustaw "dreamers" czyli "marzycielami" grozi deportacja, jeśli ich status imigracyjny nie zostanie uregulowany przez Kongres do końca marca 2018.

Po namowach przywódców obu partii, podczas już ostatniej w tym roku debaty w Kongresie, zwyciężyło ponadpartyjne pragnienie ustawodawców, aby jak najszybciej rozjechać się do domów na przerwę świąteczną i tym samym odłożyć najważniejsze spory na przyszły rok.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)