Kraje Europy Środkowej odnoszą duże sukcesy i dodają dużo do siły Unii Europejskiej - więcej niż ktokolwiek by myślał, kiedy te kraje wstąpiły do UE - zaznaczył szef węgierskiego rządu Viktor Orban w środę po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim w Budapeszcie. Dodał, że Polska i Węgry są motorem tej części Unii, "bez którego nie można byłoby mówić o szybkim rozwoju UE".

Decydującą siłą Europy Środkowej jest Polska

Decydującą siłą Europy Środkowej jest Polska; my wszyscy, którzy wierzymy w Europę Środkową, jesteśmy zainteresowani tym, aby polska gospodarka była wielka i silna - powiedział po środowych rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim szef węgierskiego rządu Viktor Orban.

Premier Węgier mówił na konferencji prasowej w Budapeszcie m.in. o potrzebie "samodzielnej siły gospodarczej" regionu Europy Środkowej, której warunkiem są gospodarki narodowe.

"W minionych latach udowodniliśmy to w Europie Środkowej, że między światem rosyjskim a niemieckim jest region, który jak dostanie szanse na handel, na inwestycje, na pracę, na rozwój, jest w stanie stanąć na własne nogi pod względem gospodarczym" - zauważył Orban.

Reklama

Jak zaznaczył, region ten nie jest zainteresowany życiem "z niemieckich pieniędzy". "Kraje środkowej Europy nie proszą o pieniądze u Niemców, żeby to oni rozwiązali nasze problemy; nie, my chętnie przyjmiemy inwestycje, ale my nie będziemy wymyślać jakichś cwanych sposobów, żeby w jakiś sposób zdobyć niemieckie pieniądze, my chcemy stać na własnych nogach" - podkreślił węgierski premier.

"Jesteśmy zdolni już teraz, udowodniliśmy to w ostatnich latach, do utworzenia silnego środkowoeuropejskiego regionu, który ma własny potencjał gospodarczy" - dodał. Orban zwrócił w tym kontekście uwagę, że Niemcy mają większy poziom handlu z V4 niż z Francją.

Migracja do UE

Trzeba powstrzymać migrację do Unii Europejskiej, nie ściągać migrantów tutaj, tylko zanieść pomoc tam, gdzie jest to potrzebne - powiedział po środowych rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim premier Węgier Viktor Orban. Dodał, że dotychczasowa polityka migracyjna UE "poniosła fiasko".

W swoim wystąpieniu na popołudniowej konferencji prasowej Orban zwrócił uwagę, że spotkały się kraje należące do Europy Środkowej, który to region dobrze funkcjonuje pod względem gospodarczym.

Kraje te odnoszą duże sukcesy i dodają dużo do siły Unii Europejskiej - więcej niż ktokolwiek by myślał, kiedy te kraje wstąpiły do UE - zaznaczył szef węgierskiego rządu. Dodał, że Polska i Węgry są motorem tej części Unii, "bez którego nie można byłoby mówić o szybkim rozwoju UE".

Premier Węgier podkreślił jednocześnie, że w UE są rzeczy, które nie funkcjonują dobrze. "Na przykład, polityka migracyjna nie tylko nie funkcjonuje dobrze, ale wręcz poniosła fiasko" - wskazał.

Jednoznaczne jest to, że mieszkańcy Unii Europejskiej nie chcą narzucania im migrantów; stanowisko węgierskie jest takie, że migrację trzeba powstrzymać i nie wolno dalej ściągać migrantów tutaj, tylko trzeba pomoc tam zanieść, gdzie to jest potrzebne - mówił Orban. Podziękował w tym kontekście Polsce za pomoc polskich służb granicznych w ochronie węgierskich granic.

Rok 2018

Rok 2018 będzie bardzo ważny dla Europy, miniony okres pokazał, co dobrze, a co źle funkcjonuje w Unii Europejskiej - mówił w środę po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim w Budapeszcie szef węgierskiego rządu Viktor Orban.

Orban ocenił, że "rok 2018 będzie bardzo ważny dla Europy" m.in. ze względu na to, że będzie to "ostatni pełny rok cyklu europejskiego".

Na 2019 rok przypadają wybory do Parlamentu Europejskiego.

Węgierski premier zaznaczył, że miniony rok pokazał co dobrze, a co źle funkcjonuje w Unii Europejskiej.

Jak dodał, w środę w Budapeszcie spotykają się dwa przyjacielskie narody, a on jako premier Węgier darzy polską delegację "dużym szacunkiem".

Wyobrażenia o przyszłości UE

Polska i Węgry mają swoje wyobrażenia o przyszłości UE i chce je wyrażać; oba kraje chcą mocnej Europy - powiedział w środę premier Viktor Orban. Jesteśmy przekonani, że umacniając chrześcijańskie korzenie Europy, możemy umocnić całą Europę - podkreślił.

Orban mówił podczas środowej konferencji prasowej, że kraje Europy Środkowej w ostatnich latach osiągnęły wiele sukcesów gospodarczych. Ocenił, że region ten odgrywa ważną rolę w Unii Europejskiej. "W związku z tym chcemy podkreślać nasze zdanie, nasze opinie. Nasze kraje mają swoje wyobrażenia i wizje co do przyszłości UE" - zaznaczył.

Zdaniem szefa węgierskiego rządu, UE nie powinna być "imperium". "Jesteśmy przekonani, że jeśli ktoś chce mocnej Europy, a Polska i Węgry chcą, to tylko wtedy możemy to osiągnąć, gdy państwa członkowskie też będą mocna i silne. Tam gdzie państwa członkowskie są słabe, to i Europa jest słaba" - oświadczył.

Orban przekazał ponadto, że część rozmów z premierem Mateuszem Morawieckim "była na poziomie filozoficznym". "Chcielibyśmy, aby Europa pozostała europejska i dlatego odrzucamy migrację. Uważamy, że ważne jest umocnienie rodzin. Jesteśmy przekonani, że umacniając chrześcijańskie korzenie Europy, możemy umocnić całą Europę" - powiedział.

Grupa Wyszehradzka jest zainteresowana współpracą, ale nie rozszerzeniem

Jedną z zalet Grupy Wyszehradzkiej są podobieństwa kulturowe i gospodarcze tworzących ją krajów; nie chcemy poszerzać V4, ale współpracować z zainteresowanymi państwami – powiedział w środę premier Węgier Viktor Orban.

Pytany po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim o perspektywy współpracy V4 z Austrią, Orban oświadczył, że nie ma planów poszerzenia Grupy. Za jedną z największych zalet V4 uznał to, że tworzące ją kraje są podobne historycznie, kulturalnie i pod względem rozwoju gospodarczego "Jesteśmy w jednej kategorii" – powiedział. Ocenił, że jakiekolwiek rozszerzenie V4 byłoby ryzykiem dla skuteczności Grupy.

Jednak – dodał – przywódcy państw V4 rozważają, jak utrzymując spójność Grupy, nawiązać kontakty z zainteresowanymi krajami, np. Austrią. Zastrzegł, ze nie chce podawać szczegółów przed wizytą w tym kraju.

Ocenił, że Austria, (w której do koalicji rządowej weszli przedstawiciele prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe), jest przykładem na to, że w Europie demokracja została przywrócona i działa. "Ponieważ Austriacy nie chcą imigrantów więc wybrali sobie rząd, który też nie chce imigrantów" – powiedział.

>>> Czytaj też: "Le Monde”: Ws. Polski UE została przyparta do muru. Pozostał już tylko "szantaż funduszami strukturalnymi"