Bezrobocie na Węgrzech spadło do rekordowo niskiego poziomu 3,8 proc. w okresie wrzesień-listopad 2017 – poinformował w czwartek Centralny Urząd Statystyczny (KSH). Zdaniem ministra gospodarki Mihalya Vargi Węgrom coraz bliżej do pełnego zatrudnienia.

Według danych KSH od września do listopada przeciętna liczba bezrobotnych spadła w stosunku do tego samego okresu 2016 r. o 30 tys., do 187 tys., a stopa bezrobocia obniżyła się o 0,7 pkt proc., do 3,8 proc.

Liczba zatrudnionych wzrosła natomiast o 36 tys., do 4 mln 450 tys. Wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 15-64 lat wyniósł 68,8 proc.

Minister gospodarki podkreślił w kanale telewizyjnym M1, że od początku pomiarów nie było na Węgrzech tak niskiego bezrobocia, co oznacza, że krajowi coraz bliżej do pełnego zatrudnienia. Jak podkreślił, wskaźnik zatrudnienia jest znakomity także w skali europejskiej.

Varga zaznaczył, że od objęcia rządów w 2010 r. przez koalicję Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej liczba zatrudnionych wzrosła o 750 tys., a obecny wskaźnik zatrudnienia wskazuje, że są jeszcze rezerwy na krajowym rynku pracy.

Reklama

Minister zadeklarował, że rząd także w następnych latach będzie podejmować starania o dalsze zwiększenie zatrudnienia. Jak podkreślił, należy kontynuować przebudowę systemu kształcenia specjalistycznego i dla dorosłych.

Zaznaczył, że od 2011 r. rząd w ramach programu ochrony miejsc pracy wspiera drogą niższych składek na ubezpieczenie społeczne zatrudnienie osób poniżej 25. i powyżej 55. roku życia, a także planowane jest poszerzenie zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin matek oraz rodzin z dziećmi.

Zaznaczył przy tym, że rozwiązaniem problemu obecnych 60 tys. nieobsadzonych etatów nie jest imigracja pracowników z zagranicy, tyko uruchomienie rezerw krajowych.

Varga powiedział, że Węgry rozpoczynają 2018 r. z lepszymi perspektywami wzrostu niż w ubiegłym roku. Zaznaczył, że wzrost gospodarczy w 2017 r. wyniósł na Węgrzech 4,1 proc., a w rozpoczynającym się roku może zwiększyć się do 4,3 proc.

Według niego najważniejszą siłą napędową wzrostu były inwestycje, które wzrosły o ponad 20 proc., do czego w znacznym stopniu - jego zdaniem - przyczynił się program budowy mieszkań. Jako drugą sferę sprzyjającą wzrostowi gospodarczemu wymienił turystykę.

Jeśli chodzi o prognozy na bieżący rok, ocenił, że inflacja wyniesie około 3 proc., a deficyt budżetowy około 2 proc.

>>> Czytaj też: Orban: Węgrzy chcą infrastruktury, która zapewni im dostęp do polskiego terminala LNG