Odsalanie termiczne oparte na paliwach kopalnianych jest drogie i zanieczyszcza ekosystemy morskie. Przy obecnym poziomie zużycia wody, w bogatych w ropę emiratach może zabraknąć wody gruntowej w ciągu kilku dziesięcioleci. Kraje Zatoki Perskiej w poszukiwaniu wody zwracają się ku energii słonecznej.

Jak na miasto pośrodku pustyni, Dubaj jest zaskakująco dobrze nawodnionym miastem. W pobliżu bujnych trawników i sztucznie stworzonych stawów, w których zadomowiły się kaczki, znajdują się osiedla zwane The Springs oraz The Lakes. W całych Zjednoczonych Emiratach Arabskich tłumy gromadzą się na polach golfowych, w parkach wodnych i przy zsynchronizowanych fontannach. Jednak jak donosi Bruce Stanley dla Bloomberga, nadchodzi kryzys wodny. Odczują go zarówno ZEA i ich sąsiedzi w regionie Zatoki Perskiej, jedno z najbardziej dotkniętych niedoborem wody miejsc na świecie. Do tej pory tamtejsi mieszkańcy polegali na odsalających wodę zakładach, które napędzane są paliwami kopalnymi. Tymczasem potrzeba coraz więcej wody dla powiększającej się populacji oraz rozwijającego się przemysłu. Trwają prace nad wykorzystaniem promieni słonecznych, by zmienić wodę morską na pitną.

Jak woda morska staje się zdatna do picia?

Właśnie dzięki procesowi zwanemu odsalaniem. Kraje Zatoki Perskiej opierają się na odsalanej wodzie morskiej w większości swoich nierolniczych potrzeb – od wody butelkowanej po instalacje mieszkalne. Arabia Saudyjska jest największym na świecie producentem odsolonej wody, a w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej znajduje się 48 proc. działających obecnie technologii do odsalania. Ponad jedna trzecia wody zużywanej rocznie w Abu Zabi, największym emiracie ZEA, pochodzi z zakładów odsalania, wystarczających do napełnienia prawie 450 000 basenów o rozmiarach olimpijskich.

Jak to działa?

Reklama

Za pomocą spalania gazu ziemnego lub ropy naftowej gotuje się ogromną ilość wody morskiej. Następnie odzyskuje się destylowaną wodę słodką – proces ten jest znany jako odsalanie termiczne.

Jakie są minusy odsalania?

Jest drogie i może zanieczyszczać środowisko. Korzystanie z paliw kopalnych oznacza, że zakłady odsalające przyczyniają się do emisji gazów cieplarnianych, które nasilają zmiany klimatyczne. Odprowadzają sól z powrotem do oceanu w postaci rozgrzanej, stężonej solanki. Często zawiera ona metale ciężkie i zanieczyszczenia chemiczne – jest postrzegana jako poważne zagrożenie dla ekosystemów morskich w zatoce. Szacunkowo, produkcja 1 metra sześciennego odsolonej wody może kosztować od 70 centów do 1 dolara, podczas gdy taka sama ilość uzdatnionych wód gruntowych kosztuje 15 do 40 centów. Jedna fabryka odsalania produkująca około 7 milionów galonów (około 26 500 metrów sześciennych) dziennie – co jest dostawą wystarczającą dla 200 000 ludzi – może zużyć tyle energii, ile rafineria ropy naftowej lub mała huta.

Czy istnieje lepszy sposób pozyskania wody pitnej?

Kraje Zatoki Perskiej mogą przejść na czystsze technologie, takie jak odwrócona osmoza, która przepuszcza wodę morską przez membrany, by usunąć sól i inne zanieczyszczenia. Odwrócona osmoza zużywa jedną czwartą (lub mniej) energii cieplnej. Jest to najbardziej rozpowszechniona metoda na całym świecie, również w Stanach Zjednoczonych – drugim co do wielkości producencie odsolonej wody. Ale tak, jak instalacje termiczne, urządzenia do odwróconej osmozy w obszarach przybrzeżnych odprowadzają solankę z powrotem do morza.

>>> Czytaj też: Kapitalizm pomoże nam... zabić smog

Czy istnieją alternatywy dla odsalania wody?

Kraje Zatoki Perskiej mogłyby zredukować swoje zapotrzebowanie na wodę, skupiając się na uzdatnianiu i recyklingu ścieków, jednak to prawdopodobnie też nie wystarczy przy rosnących potrzebach. Rządy ZEA i ich sąsiadów mogą również próbować ograniczyć konsumpcję poprzez zmniejszenie dopłat do wody, choć może to być trudne politycznie. Inne pomysły są wciąż niesprawdzone. Na przykład ZEA próbował tworzyć chmury kryształkami soli wystrzeliwanymi z samolotów, aby sprowadziły więcej deszczu. Chociaż zasiewanie chmur to idea, która funkcjonuje od 70 lat, jej skuteczność jest wciąż przedmiotem dyskusji.

Jak może tu pomóc energia słoneczna?

Abengoa SA, hiszpańska firma zajmująca się energią i środowiskiem, wraz z lokalną firmą wodociągową opracowuje największy na świecie zakład do odsalania zasilany energią słoneczną. Obiekt warty 130 milionów dolarów, umiejscowiony w Al Khafji City na wybrzeżu Zatoki, byłby pierwszą taką instalacją do odsalania – jednocześnie zasilaną energią słoneczną i stosującą odwróconą osmozę. Jeszcze do niedawna obfitość taniej lub subsydiowanej ropy i gazu sprawiała, że energia słoneczna była mniej opłacalnym rozwiązaniem. Teraz spadająca cena energii słonecznej może pobudzić rozwój technologii odsalania zasilanej przez słońce, a może nawet doprowadzić do obniżenia ceny wody.

Jak bardzo brakuje wody w Zatoce Perskiej?

Ten region Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej ma najmniejsze zasoby wody na świecie, a jak wynika z danych Banku Światowego, kraje Zatoki Perskiej zużywają więcej wody na osobę niż gdziekolwiek indziej. Ponad 60 proc. ludzi w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej żyje w warunkach wysokiego lub bardzo wysokiego poziomu niedoboru wody. Jak podaje amerykański Instytut Zasobów Światowych (organizacja non-profit z siedzibą w Waszyngtonie) wszystkie sześć krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej (Arabia Saudyjska, Kuwejt, Bahrajn, Katar, Oman i ZEA) prawdopodobnie do 2040 roku będzie „ekstremalnie” potrzebować zasobów wodny.

Co jest przyczyną tej sytuacji?

Kraje Zatoki korzystają z wody gruntowej głównie w rolnictwie, mimo że uzyskują jedynie niewielki zwrot ekonomiczny za wyczerpanie niezbędnego surowca na wysuszonym Półwyspie Arabskim. Rolnictwo odpowiada za ponad 60 proc. zużycia wód gruntowych w Abu Zabi, ale wnosi mniej niż 1 proc. do produktu krajowego brutto szejkanów. Przy obecnym poziomie zużycia, w bogatych w ropę emiratach może zabraknąć wody gruntowej „w ciągu kilku dziesięcioleci” – podaje agencja ds. Środowiska w Abu Zabi w raporcie z 2017 r.

Jak inne kraje gospodarują wodą?

Kuwejt zużywa 20 razy więcej wód powierzchniowych i podziemnych, niż może co roku uzyskać – to najwyższy wskaźnik zubożenia w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej, według badań przeprowadzonych w 2008 r. przez Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa. ZEA jest tuż za Kuwejtem, podczas gdy Arabia Saudyjska zużywa prawie 10 razy więcej niż wskaźnik zastąpienia. Natomiast Indie zużywają o wiele mniej świeżej wody niż są w stanie uzupełnić każdego roku – 34 proc. Stany Zjednoczone wykorzystują tylko 16 proc. odnawialnych zasobów wodnych, a Brazylia mniej niż 1 proc.

>>> Czytaj też: Prąd z nowej elektrowni węglowej droższy niż z wiatraków