W środę IPN opublikował opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Sehna w Krakowie, wydaną w śledztwie w sprawie podrobienia dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy.

Publikację opinii Instytutu im. Sehna IPN zapowiedział po wtorkowej decyzji Sądu Rejonowego w Gdańsku, który po rozpatrzeniu zażalenia pełnomocnika Wałęsy na decyzję białostockiego IPN o umorzeniu śledztwa ws. podrobienia przez SB akt TW "Bolek", zlecił dalsze śledztwo w tej sprawie oraz przygotowanie nowej opinii grafologów.

IPN podkreślił we wtorkowym komunikacie, że sąd nie zakwestionował ustaleń IPN o autentyczności dokumentów z teczki "Bolka". Dodatkowa opinia grafologów wymagana jest ze względu na "znaczenie tej sprawy dla Lecha Wałęsy i historii Polski" - podał Instytut Pamięci Narodowej.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek proszony w środę przez PAP o komentarz ws. publikacji opinii podkreślił, że do b. prezydenta RP Lecha Wałęsy IPN podchodzi tak, jak do każdego innego obywatela.

Reklama

„Lech Wałęsa jest jednym z obywateli Polski. Istotą wielkiego ruchu +Solidarności+ było to, że każda osoba jest równa wobec prawa, że nie ma równych i równiejszych” – zaznaczył.

Jak dodał, „Instytut Pamięci Narodowej nigdy nie zrobił nic, co byłoby złamaniem prawa. My działamy w systemie określonego prawa i tylko takie jest nasze działanie. Jeżeli musimy podjąć jakieś decyzje, to jest to związane z obowiązującym w Polsce prawem. Tak również podchodzimy do Lecha Wałęsy”.

Podkreślił też, że o ewentualnych kolejnych działaniach w tej sprawie będzie decydował i informował pion prokuratorski IPN.

>>> Czytaj też: Morawiecki przedstawi w UE "białą księgę" o reformie wymiaru sprawiedliwości w Polsce