W zeszłym roku światowa gospodarka stworzyła rekordową liczbę miliarderów, pogłębiając nierówności w związku z osłabieniem praw pracowników i korporacyjnym dążeniem do maksymalizacji zysków akcjonariuszy – twierdzi Oxfam International.

W ostatnim roku co drugi dzień na świecie było o jednego miliardera więcej. Według raportu Oxfam International obecnie na świecie są 2043 osoby posiadające na koncie ponad miliard dolarów. Przeważająca cześć z nich to mężczyźni. W ubiegłym roku łączne saldo kont miliarderów płci męskiej powiększyło się o 762 miliardy dolarów. Kwota ta jest siedem razu większa od kwoty, która wystarczyłaby, żeby wyeliminować problem skrajnego ubóstwa na świecie, twierdzi Oxfam International.

Według oddzielnych danych zebranych przez agencję Bloomberg, wartość netto 500 największych miliarderów wzrosła o 24 procent do 5,38 biliona dolarów w 2017 roku, podczas gdy najbogatsza osoba na świecie, Jeff Bezos z Amazon.com Inc., odnotowała zysk w wysokości 33,7 miliarda dolarów.

Miliarderów na świecie jest coraz więcej, nie oznacza to jednak, że zmniejsza się też skala nierówności ekonomicznej - wręcz przeciwnie.

Z raportu Oxfam International wynika, że 82 proc. majątku wygenerowanego w 2017 r. trafiło do 1 proc. najbogatszych ludzi, podczas gdy najbiedniejsza połowa ludzkości nie zyskała nic.

Reklama

Winnie Byanyima, dyrektor wykonawczy Oxfam International, uważa, że gwałtowny wzrost liczby miliarderów nie jest oznaką kwitnącej gospodarki, ale objawem słabego systemu gospodarczego. Według Byanyimy szeregowi pracownicy, którzy robią ubrania, montują telefony i wytwarzają żywność, są wyzyskiwani.

>>> Polecamy: Niemcy rzucili się na złoto. W tym roku kupią go kilkanaście razy więcej od Polaków