Hermeliński po spotkaniu powiedział dziennikarzom, że podczas rozmowy nt. sytuacji po nowelizacji Kodeksu wyborczego, nie zostały mu przekazane żadne nazwiska możliwych kandydatów na szefa KBW. Dodał, że rozmowy dotyczyły "spraw technicznych". Poinformował, że osobą do bieżących kontaktów z PKW będzie wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker.

Zgodnie z nowelą Kodeksu wyborczego stosunek pracy obecnego szefa Krajowego Biura Wyborczego wygaśnie z dniem powołania przez PKW nowego szefa, co ma nastąpić w 30 dni od dnia wejścia w życie znowelizowanych przepisów. Prawo zgłaszania kandydatów na komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na szefa Krajowego Biura Wyborczego zostało przyznane szefowi MSWiA.

"Trochę czasu jeszcze jest, ale nie za dużo, bo na powołanie komisarzy będziemy mieli jako PKW dwa miesiące, licząc od daty wejścia w życie ustawy, no i miesiąc tylko na powołanie szefa Krajowego Biura Wyborczego, licząc też od daty wejścia w życie ustawy" - zauważył Hermeliński.

Szef PKW nie wykluczył, że teoretycznie może dojść do sytuacji, w której PKW nie poprze żadnego z kandydatów przedstawionych na szefa KBW ze względu na niespełnienie przez nich warunków merytorycznych. "Mam nadzieję, że kandydaci nam przedstawieni będą spełniali te warunki, jakie powinni spełniać jako przyszli szefowie Krajowego Biura Wyborczego" - zastrzegł sędzia.

Reklama

Pytany, czy widzi zrozumienie ze strony szefa MSWiA i czy udało mu się znaleźć wspólny język, co do procesu wyborczego, szef PKW odpowiedział: "Myślę, że tak, pan minister deklarował pełną chęć współpracy, podkreślał, że tutaj chodzi o dobro procesu wyborczego, o dobro wyborców. Chodzi o to, żeby te wybory przebiegły tak, jak przebiegały ostatnio, w 2015 r., w takiej atmosferze, że wiadomo, że będą to wybory transparentne, uczciwe, przeprowadzone sprawnie".

"Dla mnie również to jest oczywiste, ja się z panem ministrem w tym zakresie w pełni zgadzam" - zadeklarował Hermeliński.

Dopytywany, czy nadal ma wątpliwości co do przyjętych rozwiązań w Kodeksie wyborczym sędzia zaznaczył, że PKW w dalszym ciągu ubolewa nad tym, że "ustawodawca odchodzi od systemu sędziowskiego". "Ale cóż, to jest prawo ustawodawcy. Trzeba się z tym pogodzić, że są nowe przepisy i że już nie będą sędziowie komisarzami, że PKW również za jakiś czas zmieni swój skład osobowy" - podkreślił Hermeliński.

Jak dodał, PKW starała się przed wejściem w życie noweli przedstawiać wątpliwości. "Część rzeczywiście została uwzględniona, chociaż uważam, że to nie jest zbyt duża część, no ale cóż, przepisy wejdą w życie niedługo i trzeba będzie do nich się stosować" - dodał sędzia.

Zgodnie z nowela Kodeksu wyborczego prawo zgłaszania kandydatów na komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na szefa Krajowego Biura Wyborczego zostało przyznane szefowi MSWiA.

Nowelizacja Kodeksu wyborczego wprowadza też m.in. dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - ma być ona liczona od wyborów samorządowych w 2018 roku. W noweli zapisano, że przepis ten "nie dotyczy wybrania na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy".

Zgodnie z nowelizacją, kadencja rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich wynosić będzie pięć lat. Jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW-y) będą obowiązywać tylko w gminach do 20 tys. mieszkańców. Do tej pory ordynacja większościowa dotyczyła wszystkich gmin z wyjątkiem miast na prawach powiatu.

Kadencja obecnej Państwowej Komisji Wyborczej wygaśnie po wyborach parlamentarnych w 2019 r. Zostanie ona obsadzona zgodnie z nowymi przepisami: siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a nie - jak do tej pory - delegowanych przez Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy.