Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,16 proc. do 26.252,19 pkt. To najwyższy poziom indeksu w historii.

S&P 500 zniżkował o 0,06 proc. do 2.837,56 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,61 proc. do 7.415,06 pkt.

W pierwszej części sesji indeks rósł o 180 pkt., zaś w drugiej przejściowo spadał o ponad 100 pkt., by ostatecznie zyskać 41 pkt. Podobnie zachowywał się S&P 500, który wyznaczył maksimum sesji zwyżkując o 0,5 proc., a minimum - o tyle zniżkując.

Reklama

Na giełdach pełnia sezonu wyników.

Pod kreską notowane były akcje GE i Qualcomm, w górę pięły się notowania Comcast.

GE potwierdził prognozy zysku na 2018 r., choć analitycy spodziewali się rewizji w dół. Spółka zaraportowała niższy od oczekiwań poziom przychodów za IV kw. (31,4 mld USD vs 33,76 USD. GE poinformowała, że amerykański nadzór giełdowy prowadzi przeciwko niej postępowanie w związku z uznaniem odpisu z nieistniejącego już segmentu ubezpieczeniowego sprzed kilku lat.

Comcast przedstawił niższy od oczekiwań EBITDA za IV kw. (6,75 mld USD vs 6,97 mld USD), podwyższył stopę dywidendy o 21 proc. i ogłosił plan skupu akcji własnych za 5 mld USD w 2018 r.

Komisja Europejska nałożyła na Qualcomm 1 mld euro grzywny za praktyki monopolistyczne. Spółka płaciła Apple (kurs -1,6 proc.), by ten nie korzystał z podzespołów konkurentów producenta chipów.

Po sesji wyniki poda m.in Ford.

Spośród 88 spółek notowanych na S&P 500, które podały już swoje wyniki, 79,5 proc. zaskoczyło pozytywnie zyskiem. Analitycy spodziewają się wzrostu zysków amerykańskich spółek w IV kw. 2017 r. o 12,2 proc. (11,5 proc. przed otwarciem sezonu) Dla całego 2017 r. szacuje się dynamikę zysków na 11 proc. (10,9 proc. przed sezonem), a dla 2018 r. o 18,3 proc. (16,9 proc.).

Amerykański Departament Handlu przesunął na piątek z czwartku publikację wstępnego bilansu handlowego USA za grudzień, z uwagi na poniedziałkową przerwę w funkcjonowaniu administracji federalnej (shutdown).

DOLAR NAJSŁABSZY OD GRUDNIA 2014 R.

Kolejną sesję z rzędu osłabia się dolar. Indeks dolara DXY spada do 89,2 pkt., czego nie notowano od końca grudnia 2014 r.

Na słabości USD korzystają inne główne waluty - EUR/USD rośnie o 0,8 proc., ustanawiając nowe 3-letnie szczyty przy 1,24. Kluczowe dla notowań eurodolara może być czwartkowe posiedzenie EBC. Po ostatnim umocnieniu wspólnej waluty (5,4 proc. od grudniowego dołka) czeka na ewentualne interwencje werbalne prezesa EBC Mario Draghiego na konferencji po spotkaniu bankierów we Frankfurcie.

USD/JPY spada o 1,0 proc. do 109,1, czyli poziomu nienotowanego od września ubiegłego roku.

Amerykańskiej walucie nie pomagają protekcjonistyczne sygnały wysyłane przez amerykański rząd. Rynek obawia się, że działania USA mogą wywołać wojnę handlową - niższy wolumen globalnego handlu zmniejszyłby popyt na amerykańską walutę.

Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział w środę w szwajcarskim Davos, że "słabszy dolar jest dobry dla nas, co ma powiązanie z handlem i innymi możliwościami", a krótkoterminowa wycena dolara "nie jest dla nas żadnym zmartwieniem".

Prezydent USA Donald Trump zezwolił w poniedziałek na nałożenie ceł na importowane do USA panele słoneczne i pralki.

Willbur Ross, sekretarz handlu USA, poinformował w środę, że wprowadzenie kolejnych taryf wchodzi w grę. Dodał, iż "wojny handlowe toczone są każdego dnia (...) trwają od jakiegoś czasu".

"Komentarze dają zielone światło dla trwającego osłabienia dolara. Dopóki tego typu sygnały będą wysyłane, rynek będzie uważał, że właśnie tego chce administracja USA. Uzasadnia to scenariusz na możliwe dalsze spadki dolara" - ocenił Shahab Jalinoos, strateg FX Credit Suisse z Nowego Jorku.

Trump przyleci w czwartek do Davos, gdzie następnego dnia wygłosi główne przemówienie 48. Forum Ekonomicznego. Spekuluje się, że prezydent USA przedstawi swoją wizję relacji ze światem pod hasłem "America first". Do tej pory Trump groził wycofaniem USA z NAFTA, wypowiedział paryskie porozumienie klimatyczne i krytykował międzynarodowe organizacje, w tym ONZ i NATO.

Protekcjonistyczne nastawienie USA próbują wykorzystać Chiny. Liu He, główny doradca ekonomiczny prezydenta Chin, poinformował w środę, iż jego kraj zamierza otwierać swoją gospodarkę na zewnętrz, przy czym "niektóre rozwiązania przekroczą oczekiwania społeczności międzynarodowej".

Dolar słabnie mimo rosnących rentowności amerykańskiego długu. Na wtorkowej aukcji 2-letnich Treasuries popyt przekroczył podaż 3,22-krotnie, przy dochodowości 2,066 proc. - najwyższej na aukcji od września 2008 r.

Rentowność 10-letnich Treasuries rośnie w środę o 3 pb. do 2,65 proc.

AKTYWNOŚĆ W USŁUGACH WSPARCIEM DLA PMI W STYCZNIU

Europejska gospodarka rozpoczęła rok z najwyższą aktywnością od 12 lat - sugerują wstępne odczyty styczniowych indeksów PMI.

Indeks PMI composite w strefie euro wyniósł w styczniu 58,6 pkt. wobec 58,1 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Oczekiwano 57,9 pkt. W sektorze przemysłowym odnotowano 59,6 pkt (60,6 pkt. miesiąc wcześniej, 60,3 pkt. konsensusu), a w usługach 57,6 pkt. (56,6 w XII i 56,4 pkt. oczekiwań).

"Presje cenowe wzmocniły się ponownie w styczniu (...), a +moce przerobowe w dalszym ciągu wykazywały oznaki niedoborów+, pomimo rosnącego zatrudnienia. Wejściowe ceny produkcji oraz produkcji sprzedanej wzrosły na najwyższe od kwietnia 2011 r. poziomy, zarówno w przemyśle, jak i usługach. Czas dostaw pozostał zbliżony do historycznych szczytów. Taki kierunek dynamiki miękkich danych oraz stabilny wzrost PKB (powyżej potencjalnego) może skłonić EBC do bardziej jastrzębiego zwrotu w komunikacji w ciągu roku" - ocenili w komentarzu do danych ekonomiści Pictet Wealth Management. (PAP Biznes)