Fico podkreślił, że piątkowe obrady szefów rządów państw V4 były bardzo owocne. "Grupa Wyszehradzka to projekt bardzo udany" - dodał. Gratulował jednocześnie pozostałym premierom wyników gospodarczych, które osiągnęły ich państwa. "Przyjmijmy do wiadomości i mówmy własnym obywatelom, że jeśli ten region nie byłby tak rozwijany gospodarczo, to UE miałaby wielki problem" – zachęcał.

Według niego "V4 to taki region, gdzie mamy rekordowe osiągnięcia, jeśli chodzi o bezrobocie, wzrost gospodarczy". Wyraził pogląd, że gdyby nie wyniki krajów Grupy Wyszehradzkiej, to wzrost gospodarczy w UE wynosiłby około zera.

Słowacki premier podkreślał też, że państwa V4 nastawione są proeuropejsko. "Zupełnie odrzucam jakąkolwiek krytykę, która mówi, że tylko dlatego, że czasem mamy inną opinię, to jesteśmy przeciwko UE. Uważam, że inne zdanie jest częścią demokracji" - zaznaczył Fico.

"Jesteśmy suwerennymi, niezależnymi czterema państwami, które doskonale wiedzą, co jest ważne, nie tylko dla naszego regionu, ale całej UE" – dodał. I kontynuował: "Chcielibyśmy, aby Unia Europejska wysłuchiwała również nas, naszych doświadczeń, naszych uczuć i przede wszystkim słuchała, co mówi 65 mln obywateli, których reprezentujemy".

Reklama

Fico przekonywał, że w ramach UE należy wspierać te kwestie, które przynoszą sukces. Wskazał tu m.in. na wspólny rynek czy wspólną walutę. Fico odniósł się również do kwestii integracji europejskiej. W tym kontekście poruszył temat wspólnej waluty. "Bardzo szanuję opinie moich kolegów z Polski, Węgier, Czech w sprawie tego, w jaki sposób chcą dołączyć do euro" – powiedział.

Ocenił jednocześnie, że przyjęcie wspólnej waluty powoduje mocniejszą integrację i zwiększa bezpieczeństwo.

>>> Czytaj też: Orban: Jako kraje Grupy Wyszehradzkiej dajemy Unii Europejskiej co najmniej tyle, ile Unia nam