Sześciu czołowych dziennikarzy BBC zgodziło się na obniżkę swoich pensji po proteście dziennikarki BBC w Chinach przeciwko dyskryminacji płacowej kobiet - podał w piątek na swoich stronach internetowych nadawca.

W ubiegłym roku BBC ujawniło, że aż dwie trzecie z najlepiej zarabiających dziennikarzy stacji to mężczyźni, a najlepiej opłacana kobieta zajmuje dopiero ósme miejsce na liście płac - i pracuje nie w segmencie wiadomości, ale rozrywki.

Dyskusja na ten temat rozgorzała w mediach na początku stycznia po rezygnacji ze stanowiska edytora BBC w Chinach dziennikarki Carrie Gracie w proteście przeciwko dyskryminacji płacowej kobiet w firmie. List otwarty Gracie opublikował dziennik "The Times".

W piśmie skierowanym bezpośrednio do odbiorców opłacających abonament radiowo-telewizyjny na rzecz publicznego nadawcy Gracie oskarżyła kierownictwo BBC o "niejawną i niezgodną z prawem politykę płacową" oraz permanentne zaniżanie wynagrodzeń kobiet w porównaniu z pensjami mężczyzn zajmujących analogiczne stanowiska.

Gracie jako szefowa redakcji w Chinach zarabiała nieco ponad połowę (135 tys. funtów, 640 tys. złotych) tego, co jej odpowiednik w obejmującej Stany Zjednoczone i Amerykę Północną redakcji, Jon Sopel (200-249 tys. funtów rocznie, czyli 1,18 mln złotych).

Reklama

W piątek BBC poinformowało, że Sopel oraz pięciu innych czołowych dziennikarzy - radiowcy Jeremy Vine i John Humphrys oraz prezenter telewizyjnych wiadomości Huw Edwards, a także Nicky Campbell i Nick Robinson - zgodzili się na obniżki swoich pensji, ale nie upubliczniło nowej wysokości ich zarobków.

W przyszłą środę w Izbie Gmin odbędzie się posiedzenie komisji parlamentarnej, która nadzoruje działalność BBC. Przed posłami wystąpi m.in. Carrie Gracie oraz dyrektor generalny BBC Tony Hall.

>>> Czytaj też: Którym politykom ufamy najbardziej? Najnowszy sondaż CBOS