Sejm przyjął w piątek nowelizację, która wprowadza karę grzywny lub karę do trzech lat więzienia za sformułowania typu "polskie obozy śmierci". Ustawa umożliwi też wszczynanie postępowań karnych m.in. za negowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów.

"Ta nowelizacja wyposaża Polskę w najważniejsze narzędzia, którymi od dawna dysponują inne państwa, a które nam pozwolą skuteczniej bronić się przed określeniami jak +polskie obozy śmierci+. Niestety, jak pokazują niektóre organizacje pozarządowe, słowa te pojawiają się na świecie co drugi dzień. W sposób haniebny przypisuje się ofierze, jaką byłą Polska, funkcję kata" - powiedział PAP wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Jak podkreślił, wizerunek Polski "to coś na czym nam wszystkim powinno zależeć, dlatego ta nowela pozwoli nam skuteczniej walczyć z takimi zjawiskami na ścieżce karnej".

Wiceminister sprawiedliwości przypomniał, że nowela "wprowadza do trzech lat pozbawienia wolności jeżeli ktoś użyje tego sformułowania umyślnie lub karę ograniczenia wolności przy nieumyślnym użyciu". "Najważniejszy element to przekazanie legitymacji procesowej Instytutowi Pamięci Narodowej a także organizacjom pozarządowym do tego, aby starać się o odszkodowania na drodze cywilnej na całym świecie, jeżeli ktoś takiego sformułowania użyje. Myślę, że jest to potężne instrumentarium, którym dysponowało będzie państwo polskie" - mówił Jaki.

Reklama

Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz komentując nowelę ws. kar za "polskie obozy śmierci" oraz ws. zbrodni ukraińskich nacjonalistów, napisał, że jej przyjęcie oznacza wstrzymanie dialogu historyków z Polski i Ukrainy.

Wiceszef ministerstwa sprawiedliwości, odnosząc się do tych słów podkreślił, że Polsce "dalej zależy na wspieraniu Ukrainy, aby była silnym państwem".

"Polska od lat należy do największych sojuszników Ukrainy we wszystkich problemach, które napotyka. Nie możemy jednak pozwolić, by takie relacje były budowane na kłamstwie. To co wydarzyło się na Kresach Wschodnich z rąk ludzi, z których próbuje się teraz zrobić bohaterów, nosi znamiona jednej z najbardziej okrutnych zbrodni ludobójstwa w historii świata. Polska nie może się na to godzić i musi walczyć o swoją narrację historyczną, która jest zgodna z prawdą" - ocenił Jaki.(PAP)

autor: Marek Sławiński

edytor: Paweł Tomczyk