Salvini, wskazywany przez przywódcę centroprawicowej koalicji Silvio Berlusconiego jako kandydat na szefa MSW, powiedział w niedzielę w wywiadzie dla włoskiej telewizji La7: "Gdybym miał wybrać wewnątrz Europejskiej Partii Ludowej, to wybieram model austriacki czy model węgierski, który broni pracy".

"Jeśli mam wybrać kraj dobrze zarządzany, wybieram Węgry" - zadeklarował szef Ligi Północnej.

Wyraził też uznanie dla prezydenta USA Donalda Trumpa.

"Dotrzymuje obietnic złożonych w kampanii wyborczej. Wygrał wybory, mówiąc, że najważniejsza jest Ameryka i broni firm oraz amerykańskich robotników. Oby więcej takich Trumpów" - dodał Matteo Salvini.

Reklama

Zapytany o to, czy bardziej woli Trumpa, czy prezydenta Rosji Władimira Putina, odparł: "Obu, bo bronią swoich narodów. Sankcje na Rosję przyniosły Włochom szkody w wysokości 6 miliardów euro ; straciliśmy tysiące miejsc pracy z powodu naprawdę niepotrzebnego embarga".

Salvini, który sam wskazuje się jako ewentualny kandydat na premiera w razie zwycięstwa centroprawicy w wyborach 4 marca, zadeklarował: "Jeśli Włosi wybiorą mnie na szefa rządu, zrobię tak jak Trump. Aby bronić włoskich pracowników i przedsiębiorców, jestem gotów wprowadzić cła w obronie włoskich produktów".

Swoje stanowisko przedstawił następująco: "Chcesz zwalniać pracowników we Włoszech i produkować za granicą, by sprzedawać potem we Włoszech? To płać podatek o 50 procent wyższy".

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)