Sejm w piątek uchwalił nowelizację ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, zgodnie z którą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Dzisiaj o godzinie 18:00 w Pałacu Prezydenckim, na prośbę strony izraelskiej, Szef Gabinetu Prezydenta RP minister @KSzczerski spotka się z ambasador Izraela w Polsce JE @Annaazari.

— Kancelaria_Prezydenta (@prezydentpl) 29 stycznia 2018

Do nowych przepisów krytycznie odniosły się w sobotę władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu i ambasador Azari, która zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". Zastępca ambasadora RP w Tel Awiwie został wezwany w niedzielę do izraelskiego MSZ, "wyrażono sprzeciw Izraela wobec sformułowań w ustawie o IPN". "Zwłaszcza termin przyjęcia (ustawy - PAP), w przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, był zadziwiający i niefortunny" - napisało izraelskie MSZ.

W oświadczeniu Kancelarii Prezydenta przekazanym w niedzielę PAP podkreślono, że prace parlamentarne nad nowelą ustawy o IPN nie są zakończone, dlatego prezydent Andrzej Duda przedstawi swoją finalną ocenę procedowanych przepisów po zakończeniu prac parlamentarnych i wnikliwej analizie ostatecznego kształtu ustawy.

Reklama

W oświadczeniu prezydenckiej kancelarii podpisanym przez szefa gabinetu prezydenta zaznaczono, że "celem ustawy jest zapobieganie kłamstwom i fałszywym oskarżeniom skierowanym w stronę Narodu i Państwa Polskiego, o czym mówi wprost przepis" noweli.

W niedzielę wieczorem premier Mateusz Morawiecki rozmawiał telefonicznie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. "Jesteśmy otwarci na dialog, chcemy dyskutować i badać prawdę historyczną” – relacjonował rozmowę z Netanjahu premier Polski. Równocześnie Morawiecki zaznaczył, że podkreślił, iż "państwo polskie było napadnięte i okupowane" i nie ma mowy o odpowiedzialności Polski za Holokaust.

>>> Czytaj też: Polska jako suwerenny kraj nie może zmieniać prawa pod presją Izraela [OPINIA]