Jesteśmy na etapie końcowym notyfikacji pomocy publicznej dla górnictwa do końca 2023 r. – powiedział w środę w Katowicach minister energii Krzysztof Tchórzewski. Pomoc ta, dotycząca majątku, który pozostanie w Spółce Restrukturyzacji Kopalń, ma sięgnąć 5 mld zł.

W Katowicach w środę odbyło się drugie z cyklu regionalnych spotkań konsultacyjnych dotyczących projektu Polityki Surowcowej Państwa – poświęcone pozyskiwaniu surowców ze złóż kopalin. Pierwsze miało miejsce 17 stycznia w Krakowie, a kolejne planowane są m.in. w Łodzi, Szczecinie, Wrocławiu, Kielcach, Poznaniu i Gdańsku.

Występujący w jednym z paneli katowickiego spotkania minister Tchórzewski mówił m.in. o restrukturyzacji terenów pogórniczych, który to problem nie został dotąd rozwiązany. Przypomniał, że w 2016 r. Komisja Europejska zaakceptowała polski program naprawczy dla górnictwa, zakładający wydatkowanie na jego restrukturyzację do końca 2018 r. – głównie osłony socjalne dla górników i likwidację majątku – blisko 8 mld zł.

Ponieważ możliwość pomocy państwa dla przejmowania od przedsiębiorców terenów pogórniczych pod rewitalizację zakończy się 31 grudnia 2018 r., strona Polska wniosła do KE o notyfikację wartej 5 mld zł dalszej pomocy na restrukturyzację górnictwa w latach 2019-2023, aby zamknąć ten proces przemian.

„To, z czym się nasze górnictwo obecnie zmaga, to podjęcie decyzji, co jeszcze do końca 2018 r., jeśli chodzi o odstawienie do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Z drugiej strony lata zaniedbań spowodowały, że w SRK tych terenów niezrewitalizowanych jest bardzo dużo. Z punktu widzenia budżetu państwa część tych terenów była po prostu zabezpieczana i stąd była konieczność wynegocjowania z KE dalszej pomocy publicznej na tereny pogórnicze” - wskazał Tchórzewski.

Reklama

„Jesteśmy w tej chwili na etapie końcowym notyfikacji pomocy publicznej dla górnictwa do końca 2023 r. w zakresie tego wszystkiego, co pozostanie w Spółce Restrukturyzacji Kopalń. To jest niezwykle ważne, bo mielibyśmy bardzo duży problem – na to potrzeba ponad 5 mld zł, taką skalę pomocy publicznej chcemy wynegocjować” - powiedział minister energii.

Przypomniał również o powstającej przy wsparciu wiceprzewodniczącego KE ds. unii energetycznej Marosza Szewczowicza unijnej inicjatywie „Platforma dla regionów górniczych w okresie transformacji”.

Zainaugurowane w grudniu ub. roku unijne przedsięwzięcie ma wspierać regiony górnicze w transformacji strukturalnej, dywersyfikacji gospodarczej, wykorzystywaniu technologii odnawialnych źródeł energii, eko-innowacjach i zaawansowanych technologiach węglowych. Jak zasygnalizował Tchórzewski, z tego źródła ma pochodzić 50 proc. finansowania tego typu przedsięwzięć. „I to też jest na dobrej drodze” - ocenił w środę.

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami na ten temat, kolejne spotkanie w sprawie funduszu miałoby odbyć się wiosną br. w Katowicach. Wartość inicjatywy wstępnie oszacowano na ok. 2 mld euro (w zakresie wszystkich uczestniczących w niej krajów), z czego połowa pochodziłaby z funduszy unijnych, a połowa – z krajowych.

W przyjętym przez rząd w ub. tygodniu Programie dla górnictwa węgla kamiennego do 2030 r. łączne zapotrzebowanie górnictwa na dotację budżetową w latach 2016-2018 oszacowano na blisko 4 mld zł, z czego ok. 2,2 mld zł to koszty redukcji zdolności produkcyjnych, a ok. 1 mld zł - koszty roszczeń pracowniczych (chodzi przede wszystkim o osłony socjalne, głównie tzw. urlopy górnicze).

Z zapisów programu wynika, że w ub. roku górnictwo wykorzystało niespełna 1,5 mld zł dotacji budżetowej; podobną kwotę (1 mld 445,5 mln zł) zaplanowano w budżecie na 2018 r. - w tej kwocie ponad 833,5 mln zł to koszty redukcji zdolności produkcyjnych (w tym fizycznej likwidacji pogórniczego majątku w SRK), a ponad 400 mln zł - koszty roszczeń pracowniczych, w tym osłon.

Zgodnie z przyjętym przez rząd programem łączna maksymalna wartość pomocy publicznej dla sektora górniczego w latach 2016-2018 to ponad 7,2 mld zł, z czego ok. 3,3 mld zł to koszty redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, a prawie 2,4 mld zł - koszty roszczeń pracowniczych (w tym 2,1 mld zł osłony socjalne).

Na rok 2018 przewidziano pomoc publiczną dla branży o łącznej wartości przekraczającej 2,6 mld zł, z czego blisko 1,2 mld zł to koszt redukcji zdolności produkcyjnych, a ok. 1,1 mld zł - koszt roszczeń pracowniczych, głównie urlopów górniczych. Na taką pomoc zgodziła się Komisja Europejska, notyfikując w 2016 r. polski program dla górnictwa.

W programie znalazły się również prognozy wielkości inwestycji w górnictwie, oparte na planach spółek węglowych. Wynika z nich, że w tym i przyszłym roku firmy górnicze zamierzają w sumie wydać na inwestycje ponad 2,3 mld zł rocznie, wobec ponad 1,3 mld zł w roku ubiegłym. W 2020 r. inwestycje oszacowano na niespełna 2 mld zł, a w kolejnych latach - aż do 2030 r. - ma to być powyżej 2 mld zł rocznie.

>>> Czytaj też: Niemcy: Wydano zezwolenie na budowę Nord Stream 2 w wodach terytorialnych