Analitycy banku UBS AG zredukowali prognozy rozwoju gospodarek krajów Europy Środkowej na 2009 r.

Twierdzą, że na spadek wskaźników główny wpływ będzie miał malejący eksport towarów związany z kryzysem światowym.

Wcześniej podobne opnie wyrazili już eksperci banków: Morgan Stanley, RBC Capital Markets oraz EBOiR-u.

Gospodarka Węgier skurczy się w tym roku o 2,5 proc., gdy wcześniej była mowa o spadku tylko o 1,5 proc. Czeska za to wzrośnie, ale tylko o 1,5 proc., choć jeszcze jesienią sugerowano 1,8 proc., podkreśla gł. ekonomista banku UBS Gyorgy Kovacs.

Co się tyczy Polski, to wskazuje, że pozostanie ona najsilniejsza w regionie, ale raczej będzie rozwijać się w tempie 1,9 proc. niż 2,5 proc., jak zakładano wcześniej, dodaje Kovacs.

Reklama

Powodem tego jest recesja w USA, Japonii i strefie euro, która rozlewa się w tej chwili na rynki wschodzące, a więc i nasz region. Osłabia to popyt na towary eksportowane, ogranicza produkcję większości fabryk i godzi w zaufanie konsumentów, co silą rzeczy powoduje spadek wydatków na zakupy.

Już zakłady Hyundai Motor w Czechach oraz Skoda należące do koncernu Volkswagena ograniczyły godziny pracy w tygodniu, a japoński koncern Suzuki zapowiedział zwolnienie 1200 osób w fabryce na Węgrzech.