"Nikt nie podaje w wątpliwość tego, że Polska doświadczyła nazistowskiej okupacji ani że to Trzecia Rzesza zbudowała obozy śmierci i zarządzała nimi oraz zagładą na polskiej ziemi, w której zamordowano miliony Żydów, tysiące więźniów politycznych, tysiące Romów i Sinti" - napisała w piątek przewodnicząca związku Noemi Di Segni.

"Ci, którzy mówią o +polskich obozach+, dokonują ewidentnego uproszczenia, co można skorygować dzięki wiedzy i autorytetowi autorów książek, rozpraw i analiz" - podkreśliła. Ale - jak dodała prezes związku - w aktualnej wersji ustawy mowa jest o "ukaraniu także tego, kto mówi prawdę".

"Tak, jak prawdą jest to, że Polacy byli ofiarami nazizmu, jednakowo niezaprzeczalne, życiowo doświadczone i udokumentowane jest też to, że byli wśród nich i tacy, którzy splamili się okrutnymi zbrodniami przeciwko Żydom, tacy, którzy kolaborowali z nazistami" - napisała Di Segni w imieniu związku włoskich gmin.

Wyraziła przekonanie, że przepis tej ustawy "wywołuje strach, gdyż sprzyja wypaczaniu historii zamiast jej obronie, bo łączy wielu Polaków, którzy poświęcili się, aby bronić Żydów bądź byli bezpośrednio ofiarami nazistowskiego faszyzmu z tymi, którzy nikczemnie zgodzili się służyć nazistowskiej machinie śmierci".

Reklama

Zdaniem przewodniczącej prawdziwym wyzwaniem jest obecnie przezwyciężenie antysemityzmu i nienawiści rasowej.

Antysemityzm - jak zauważyła - istniał zawsze, a obecnie odradza się i wyraża w nowych formach, także "rewizjonizmu historycznego".

"Polska nie może koncentrować się tylko na tragedii doznanej przez nazizm, ale musi być zdolna opowiedzieć całą historię, na którą składają się wieki antysemityzmu, również o podłożu religijnym" - głosi list do prezydenta Dudy.

"Ta historia nie zaczyna się 1 września 1939 roku i nie kończy się 27 stycznia 1945, ale znacznie wcześniej i trwa też dzisiaj" - wskazała Noemi Di Segni, przywołując datę wybuchu II wojny światowej i wyzwolenia obozu Auschwitz.

"Polska to wielki kraj ze wspaniałą historią, która zdobyła w cierpieniu i z heroizmem wolność słowa. Ustawa przyjęta 31 stycznia jest zdradą tych wartości" - oceniła. "My we Włoszech mamy za sobą doświadczenie jednego podpisu, który usankcjonował ogłoszenie ustaw rasowych w 1938 roku" - dodała.

"Proszę Pana, Panie Prezydencie, a wraz ze mną prosi ponad 8 tysięcy włoskich Żydów zamordowanych w Polsce i w innych nazistowskich obozach, a także wszyscy włoscy Żydzi, którzy mogą dalej głosić świadectwa, opowiadać i przekazywać to, co się wydarzyło, aby nie popełniał Pan tego fatalnego błędu. Niech Pan nie podpisuje" - kończy się list związku włoskich gmin żydowskich.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)