Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 2,54 proc. do 25 520,96 pkt. Po raz pierwszy od czerwca 2016 roku indeks ten na jednej sesji stracił więcej niż 500 punktów (665,75 pkt. w piątek). S&P 500 stracił 2,12 proc. i wyniósł na zamknięciu 2762,13 pkt. Nasdaq Comp. zniżkował o 1,96 proc. do 7240,95 pkt.

"Kluczowe dla rynku akcji dzisiaj były rosnące stopy procentowe. Jest stare przysłowie: rynek nie umiera z powodu wieku, ale zabijają go wyższe stopy procentowe" - powiedział Mike Baele, dyrektor zarządzający U.S. Bank Wealth Management.

"Oczekiwaliśmy korekty od dłuższego czasu. Tak, wyniki spółek są mocne, a gospodarka ma się dobrze, ale rynki nigdy nie idą cały czas prosto w górę" - dodał Gene Goldman, szef działu analiz Cetera Financial.

Największe zniżki notowały w piątek spółki technologiczne i paliwowe. Największe spółki z tych branż przedstawiły słabe wyniki kwartalne.

Reklama

Uwaga rynków finansowych skupiona była na raporcie z rynku pracy USA, który pokazał, że gospodarka USA zaczęła 2018 r. mocnym akcentem.

Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w styczniu wzrosła o 200 tys. wobec oczekiwanych 180 tys. W ostatnich trzech miesiącach wskaźnik przeciętnie wyniósł 193 tys. wobec średniej za cały 2017 r. rzędu 171 tys.

Stopa bezrobocia utrzymała się czwarty miesiąc z rzędu na najniższym od 2009 r. poziomie 4,1 proc.

W centrum uwagi znalazły się także dane o płacach - mocna sytuacja na rynku pracy do tej pory nie przekładała się na istotny wzrost wynagrodzeń, a tym samym presję inflacyjną w całej gospodarce.

Wynagrodzenia godzinowe w USA wzrosły w styczniu 2,9 rdr. (oczekiwano 2,6 proc. rdr). To najwyższa dynamika płac od 2009 r. Ponadto, w górę zrewidowano dane za poprzedni miesiąc do 2,7 proc. z 2,5 proc.

Dane utwierdzają rynek w przekonaniu, że zarysowany przez Rezerwę Federalną scenariusz 3 podwyżek stóp procentowych może zostać faktycznie wcielony w życie. Raport z rynku pracy jest także zbieżny z jastrzębim zwrotem w komunikacji Fed z rynkami. W środowym komunikacie po posiedzeniu Rezerwy wskazano na wzrost oczekiwań inflacyjnych w USA i konieczność "kolejnych" podwyżek stóp procentowych. Fed wyraził również przekonanie, iż inflacja w 2018 r. wzrośnie. (PAP)