W lutym projekt dot. nowej formuły specjalnych stref ekonomicznych trafi na rząd, zakładamy, że prace parlamentarne zakończymy do końca I kwartału tego roku, wówczas nowe zasady weszłyby w życie od początku 2019 r. - mówi PAP minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Kiedy doczekamy się uchwalenia nowej formuły funkcjonowania SSE?

Ustawa o specjalnych strefach ekonomicznych, która dzisiaj obowiązuje w Polsce, była przygotowana 25 lat temu. Wtedy naszym podstawowym problemem był wysoki poziom bezrobocia. Dzisiaj mamy najniższe bezrobocie od 1989 roku, a problemem są ręce do pracy. Poza tym kluczową zachętą państwa dla potencjalnych inwestorów była ulga podatkowa z tytułu liczby stworzonych miejsc pracy. Dzisiaj, jeśli mówimy o innowacyjności, już nie liczba miejsc pracy, ale ich jakość i wartość inwestycji są tym, co powinniśmy w specjalny sposób nagradzać.

A zatem proponowana ustawa wprowadza nowe kryteria dla potencjalnych inwestorów. Premiuje wysokość inwestycji, czyli inwestycje wysokonakładowe. Innowacyjność - lokowanie centrów B+R w Polsce. I wreszcie, po raz pierwszy, daje również punkty dla małych i średnich firm, po to, aby także one mogły lokować się w strefach, tworząc naturalną otulinę wokół dużych przedsiębiorstw, do których przede wszystkim kierowana jest ta zachęta. Zależy nam także na przyciąganiu inwestycji zagranicznych, zwłaszcza wtedy, kiedy są lokowane nie po to, aby korzystać z taniej siły roboczej, bo tej w Polsce dzisiaj jest coraz mniej, ale ze względu na jakość naszych pracowników.

Reklama

Mamy już dobre przykłady w tym zakresie - np. Dolinę Lotniczą na Podkarpaciu, gdzie widzimy, że wokół dużych, globalnych graczy - producentów silników samolotowych - mamy dzisiaj już ponad 200 polskich małych i średnich firm, które dostarczają komponenty dla globalnych firm na całym świecie. To jest wartość, która pozostaje w naszej gospodarce. Dzięki temu, nasi inżynierowie mogą naprawdę wypracowywać innowacyjne rozwiązania dla całego świata.

To najlepszy sposób na budowanie marki polskiej gospodarki i rozpoznawalności polskich inżynierów.

Specjalne strefy ekonomiczne mają więc dawać specjalne przywileje podatkowe wysokonakładowym inwestycjom w badania i rozwój. Inwestycjom, które budują długą sieć wartości. W lutym, projekt o SSE trafi na Radę Ministrów, jesteśmy już po akceptacji Komitetu Stałego Rady Ministrów. Mamy nadzieję, że w I kwartale br. zakończymy prace parlamentarne.

Kiedy te rozwiązania mogłyby zacząć obowiązywać?

Zakładamy, że prace parlamentarne zakończymy do końca I kwartału tego roku. Wówczas nowe zasady weszłyby w życie od początku 2019 roku.

Po ogłoszeniu propozycji nowej formuły SSE, padało bardzo dużo deklaracji, że w nowych strefach będzie zagwarantowana wysoka jakość miejsc pracy, czy to się potwierdzi?

Jakość miejsc pracy jest jednym z kryteriów branych pod uwagę przez Komitet Inwestycyjny, który wydaje decyzje o przyznaniu miejsca w strefie. Będziemy więc zwracać uwagę na ten aspekt. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że Polska nie jest jednorodna. Pomimo 25 lat transformacji ustrojowej wciąż wiemy, że są takie obszary w naszym kraju - np. północno-wschodnie, gdzie każde miejsce pracy jest ciągle na wagę złota.

Te propozycje dają możliwość przyciągania atrakcyjnych inwestycji także w te miejsca, do których dziś inwestorzy nie przyjeżdżają.

>>> Czytaj też: Wielkimi krokami zbliża się zejście ze sceny politycznej stronnictw liberalnych w Polsce [FELIETON]