W trakcie prac nad nowelą ustawy o IPN pewne uwagi strony izraelskiej zostały uwzględnione; dodano przepisy, które mówią expressis verbis, że jej zapisy nie dotyczą badań naukowych i działalności artystycznej - mówił w poniedziałek szef MSZ Jacek Czaputowicz.

Czaputowicz był pytany w radiowej Trójce, czy MSZ miał sygnały przed uchwaleniem przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN, że zapisy tej ustawy mogą wywołać krytykę ze strony Izraela.

Jak mówił, "były różne sygnały dotyczące kwestii penalizacji, (dotyczące) pewnych obaw, czy to też ograniczy wolność słowa". Obawy te dotyczyły "skazywania za sformułowanie +polskie obozy śmierci+, które byłoby w sposób celowy, oszczerczy formułowane na forum publicznym". Minister zaznaczył, że wskazywano, że "tutaj penalizacja nie jest właściwym rozwiązaniem, że ograniczy to swobodę badań naukowych czy też działalność artystyczną".

"Dlatego w trakcie konsultacji zostały dodane odpowiednie przepisy, które wyraźnie mówią, expressis verbis, że nie dotyczy to badań naukowych i działalności artystycznej. Więc chcę powiedzieć, że tutaj pewne uwagi zostały uwzględnione" - zaznaczył szef MSZ.

Jak dodał, "jest tu też pewna różnica interesów". "Jest narracja prowadzona w duchu takim, że jednak Polska także w Izraelu jest obwiniana za współudział w Holokauście" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Reklama

Na uwagę, że w części środowisk w Izraelu "Polska jako taka" jest obwiniana za Holokaust, Czaputowicz zaznaczył, że "jeśli tak jest, to tutaj kompromis jest niemożliwy".

"My jesteśmy na etapie prezentowania naszego stanowiska, Izrael też zajął określone (stanowisko - PAP) wobec nowelizacji ustawy dot. IPN. Myślę, że jest tutaj wiele nieporozumień. Należy rozmawiać, prezentować racje i mam nadzieję, że ten dialog będzie kontynuowany" - mówił.

Zdaniem szefa MSZ krytyczne uwagi premiera Izraela Benjamina Netanjahu wobec noweli ustawy o IPN wynikają z niezrozumienia. "Jest tutaj chęć modyfikacji tej ustawy przez stronę izraelską, wpływu na proces legislacyjny w Polsce" - mówił Czaputowicz. To z kolei, w ocenie ministra, jest "pewnym problemem".

"Wiele głosów w Izraelu wskazuje na to, że Polska jakoby chciała zabronić ujawniania prawdy o pojedynczych przypadkach haniebnych wydawania przez Polaków Żydów Niemcom podczas II wojny światowej albo że chciałaby penalizować takie przypadki. Z perspektywy całości prawa polskiego, tej ustawy i systemu prawa jest to niemożliwe. Chcemy z tą wiedzą dotrzeć do naszych partnerów w Izraelu" - wskazywał.

W ocenie Czaputowicza "zdecydowane" stanowisko Izraela opiera się "na fałszywych przesłankach". "Intencja Polski jest inna. Chodzi o to, aby nie obciążać Polski, państwa polskiego, narodu polskiego rozumianego jako całość - tu chodzi o państwo narodowe, a nie o pojedyncze osoby - za zbrodnię Holokaustu, których naród ten nie popełnił" - oświadczył Czaputowicz.

>>> Czytaj też: Ambasador Izraela: "Mam nadzieję, że nie zostanę odwołana z Polski"