Orzeczenie Sądu Okręgowego w Białymstoku zapadło pod koniec listopada 2017 roku. Sąd zmienił wówczas wyrok I instancji korzystny dla Tadeusza Truskolaskiego i oddalił jego powództwo o przywrócenie poziomu zarobków sprzed obniżki, o której zdecydowali radni.

Jak wynika z informacji PAP, kasacja jest przygotowywana; na jej złożenie prezydent ma czas do drugiej połowy lutego.

Sam Tadeusz Truskolaski powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że orzeczenia sądu obu instancji są zupełnie różne. Mówił też o "wybiórczym uzasadnieniu" wyroku sądu II instancji. "Nie jestem w stanie przewidzieć wyroku Sądu Najwyższego, nie liczę też na jakąś spektakularną wygraną, ale uważam, że jeśli się powiedziało A, to trzeba powiedzieć i B" - powiedział Truskolaski.

Mówił, że dodatkowe koszty, które poniesie, to "tylko pieniądze". "Ja walczę o sprawiedliwość, a ona jest jakby cenniejsza od pieniędzy" - dodał zapewniając, że wysokość pensji jest "rzeczą drugorzędną". "Rzeczą pierwszorzędną jest to, że prezydent miasta, który odpowiada za ponad dwumiliardowy budżet, ma pobory obniżone bez żadnego powodu" - powiedział Truskolaski.

Reklama

Rada Miasta Białystok obniżyła jego zarobki w październiku 2016 roku; głównym powodem decyzji był brak absolutorium za 2015 rok.

Jednak w wypowiedziach wnioskujących o obniżkę radnych PiS, którzy mają w radzie samodzielną większość i są w opozycji do prezydenta, padały też zarzuty dotyczące np. braku inwestycji, nadzoru nad miejskimi spółkami, czy złego zarządzania oświatą i braku ładu urbanistycznego w mieście.

Biorąc pod uwagę wszystkie składniki wynagrodzenia, prezydent Truskolaski zarabiał ok. 13 tys. zł brutto miesięcznie. Obniżka, o której zdecydowali radni, to w sumie 3,8 tys. zł brutto.

Domagając się przed sądem pracy przywrócenia poziomu zarobków i odszkodowania, prezydent Białegostoku powoływał się na naruszenie zakazu dyskryminacji w zatrudnieniu z uwagi na poglądy polityczne i konflikt na tym tle z większościowym klubem radnych PiS.

W maju 2017 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał, że jest władny takie powództwo rozpoznać; uznał też, iż doszło do dyskryminacji i zdecydował, że zarobki Tadeusza Truskolaskiego mają być przywrócone do poziomu sprzed obniżki; zasądził też na jego rzecz ponad 12 tys. zł odszkodowania z odsetkami.

Rozpatrując apelację strony pozwanej (formalnie to Urząd Miasta), sąd okręgowy wyrok ten jednak zmienił i powództwo prezydenta Białegostoku oddalił.

W uzasadnieniu analizował, w jakim zakresie przepisy Kodeksu pracy odnoszą się do pracowników samorządowych z wyboru, takich jak prezydent, burmistrz czy wójt.

I uznał, że do wyłącznej właściwości rady gminy należy ustalanie wynagrodzenia wójta (w tym wypadku prezydenta). Sąd uznał też, że obniżenie wynagrodzenia nie nosiło znamion dyskryminacji prezydenta Truskolaskiego ze względu na poglądy polityczne