Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,08 proc., do 24.893,35 pkt.

S&P 500 stracił 0,50 proc. i wyniósł 2.681,66 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 0,90 proc. do 7.051,98 pkt.

Rynki akcji na świecie odrabiały straty po dynamicznej wyprzedaży rozpoczętej w ostatni piątek, ale sama końcówka środowych notowań na Wall Street musiała mocno rozczarować, gdyż indeksy dynamicznie zeszły na minusy po sporych wzrostach jeszcze kilkadziesiąt minut przed zamknięciem handlu.

Reklama

Nastroje wśród inwestorów mimo wszystko powoli się uspokajają - indeks zmienności VIX, instrument oceny sentymentu, spada w okolice 20 pkt. wobec 50 pkt. - kilkuletnich szczytów z wtorku, choć to i tak niemal dwukrotnie wyżej niż średnia z ostatnich miesięcy.

S&P 500 wzrósł we wtorek najmocniej od 15 miesięcy, po 4,1-proc. spadku w poniedziałek.

Analitycy wskazują w większości, że ostatnie spadki miały charakter techniczny przy statystycznie uzasadnionej eksplozji zmienności po niespotykanie długim okresie spokoju na giełdach.

Jednocześnie wskazuje się, że presję na rynek akcji wywiera wzrost oczekiwań inflacyjnych, rosnące rentowności na rynku długu, (co relatywnie obniża atrakcyjność akcji), spekulacje na temat ścieżki podwyżek stóp procentowych w USA, coraz wyższe wyceny.

Do gwałtownej zwyżki zmienności przyczyniła się również bańka na rynku produktów finansowych powiązanych z implikowaną zmiennością - z funduszy obstawiających utrzymywanie się zmienności na niskim poziomie wyparowało od stycznia 3,2 mld USD - wynika z danych Bloomberga. Societe Generale szacuje, że suma produktów finansowe powiązane z VIX pod zarządzaniem może opiewać nawet na 8 mld USD.

Fundamenty gospodarki pozostają jednak mocne, co oferuje inwestorom możliwość zwiększenia ekspozycji na bardziej ryzykowne aktywa - napisali w środowej nocie analitycy Black Rock. Ich zdaniem, choć krótkoterminowe perspektywy dla rynków są "mocno niepewne", a zmiany sentymentu mogą skutkować gwałtownymi wahaniami, inwestorzy powinni patrzeć długoterminowo.