Według zapowiedzi MSZ ministrowie mają też omówić perspektywy współpracy w ramach ONZ w kontekście niestałego członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Po spotkaniu zaplanowana jest wspólna konferencja prasowa szefów dyplomacji.

Estonia i Polska są w gronie dziewięciu państw wschodniej flanki NATO tworzących tzw. bukaresztańską dziewiątkę. Pod koniec ub. miesiąca szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski zapowiedział, że w czerwcu br. planowane jest spotkanie prezydentów tego formatu, które będzie częścią międzynarodowych obchodów stulecia niepodległości Polski.

Od 2017 r., decyzją szczytu NATO w Warszawie, w obu krajach stacjonują - w ramach wzmacniania wschodniej flanki Sojuszu - wielonarodowe grupy batalionowe dowodzone odpowiednio przez Amerykanów (w Polsce) i Brytyjczyków (w Estonii). Wojska NATO rozmieszczono również na terenie Litwy i Łotwy.

Polskę i Estonię łączą też zbieżne stanowiska m.in. w sprawie budowy Nord Stream 2 - projektu liczącej 1200 km długości dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.

Reklama

Według źródeł PAP Polska i Estonia znajdują się - obok Chorwacji, Danii, Litwy, Łotwy, Rumunii, Słowacji, Szwecji i Wielkiej Brytanii - w grupie 10 państw, które popierają przedstawiony w listopadzie ub.r. przez KE projekt nowelizacji unijnej dyrektywy gazowej, która ma jednoznacznie wskazać, że podmorskie części gazociągów na terytorium UE podlegają przepisom trzeciego pakietu energetycznego. Inicjatywa ta mogłaby zagrozić opłacalności projektu Nord Stream 2.

Dalsze prace nad dyrektywą popierają Francja, Hiszpania i Włochy. Kraje te oczekują, że dalszy proces powinien wyjaśnić pewne ich wątpliwości, m.in. wpływ na istniejące gazociągi importowe, wiodące z Północnej Afryki przez Morze Śródziemne.

Do nowelizacji dyrektywy negatywnie - ale nie z powodu Nord Stream 2 - nastawione są Cypr, Grecja i Finlandia. Grupa państw twardo sprzeciwiających się nowelizacji to Austria, Belgia, Holandia i Niemcy. Opóźniają one cały proces np. domagając się nowych opinii prawnych. Zdecydowani przeciwnicy nie mają jednak mniejszości blokującej.

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km długości dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Moc przesyłowa to 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku, gdyż po tym roku Rosja zamierza przestać przesyłać gaz rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.

W finansowaniu przedsięwzięcia uczestniczą niemieckie koncerny Uniper i Wintershall oraz francuski Engie, austriacki OMV i brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell.