W skład zespołu, poza prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), wchodzą m.in. przedstawiciele KNF, NBP, Prokuratury Krajowej, służb specjalnych, a także NBP.

Według Niechciała w ciągu kilkunastu dni zespół przygotuje rekomendacje dla premiera w sprawie zagrożeń finansowych.

Jak powiedział PAP prezes UOKiK, chodzi m.in. o kwestie kryptowalut, ale także piramid finansowych.

>>> Czytaj też: KNF zakopuje bitcoiny. Nadzór finansowy chce się wziąć za giełdy kryptowalut

Reklama

Niechciał zaznaczył, że dziś jeszcze trudno powiedzieć, co dokładnie znajdzie się wśród tych rekomendacji. Przyznał zarazem, że mogą się wśród nich znaleźć propozycje zmian legislacyjnych, bo "bez zmian legislacyjnych różnego szczebla" nie usprawni się przeciwdziałania zagrożeniom finansowych.

Dodał, że dziś już nie jest tak, jak w przypadku afery Amber Gold, gdy instytucje państwa nie funkcjonowały. "Dziś instytucje działają i wszystkie koła się kręcą, ale chodzi o to, by kręciły się w tym samym kierunku" - powiedział PAP prezes UOKiK.

Specjalny zespół do spraw zagrożeń finansowych został powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego w styczniu. Zespół, według słów premiera, miał się zastanowić, jak ograniczyć ryzyko związane z kryptowalutami i inwestowaniem na rynku foreksowym, a swoje rekomendacje miał przedstawić w ciągu miesiąca.

Do tej pory w polskim systemie prawnym brak jest regulacji dotyczących kryptowalut. W Sejmie w czwartek odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, w którym znalazła się pierwsza w systemie polskiego prawa definicja waluty wirtualnej.

W myśl projektu walutą wirtualną jest "cyfrowe odwzorowanie wartości", które "jest wymienialne w obrocie gospodarczym na prawne środki płatnicze i akceptowane jako środek wymiany, a także może być elektronicznie przechowywane lub przeniesione albo może być przedmiotem handlu elektronicznego".

Dokument zakłada także, że giełdy walut wirtualnych oraz podmioty, które prowadzą portfele tych walut, będą musiały stosować wobec swoich klientów środki bezpieczeństwa finansowego zgodnie z ustawą, podobnie jak robią to inne tzw. instytucje obowiązane. Będą zatem miały obowiązek oceny ryzyka prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Stosowanie tych przepisów będzie podlegało weryfikacji Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.

W grudniu ub. roku NBP i KNF rozpoczęły kampanię ostrzegającą przed ryzykiem inwestowania w kryptowaluty, jak bitcoin, litecoin czy ether. Podkreślały m.in., że wirtualne "waluty" nie są emitowane i gwarantowane przez bank centralny i nie są prawnym środkiem płatniczym. Uruchomiona została strona internetowa Uwazajnakryptowaluty.pl.

W tym samym miesiącu także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wydanym komunikacie ostrzegał przed oszustwami i "inwestycjami alternatywnymi, które mogą wykorzystywać model piramid finansowych, w tym przed inwestycjami w kryptowaluty czy przedmioty kolekcjonerskie, jak np. alkohole lub zegarki".

>>> Czytaj też: Roubini ostrzega: Bitcoin to największa bańka w historii ludzkości