Premier Mateusz Morawiecki podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos postawił sprawę jasno: handel kryptowalutami w Polsce zostanie zakazany lub uregulowany. Z naszych informacji wynika, że na deklaracjach się nie kończy. – W Ministerstwie Finansów powstał zespół analizujący rynek kryptowalut w Polsce. Jego spotkania odbywają się w trybie roboczym. Zaangażowani w pracę zespołu są eksperci z departamentów zajmujących się tematem obrotu instrumentami finansowymi i związanym z tym opodatkowaniem – informuje nas biuro prasowe resortu.
Pierwsze spotkanie zespołu odbyło się niecały miesiąc temu. Prócz urzędników MF i administracji w jego prace zaangażowani są m.in. eksperci nadzoru finansowego czy banku centralnego. Z informacji DGP wynika, że nikt nie mówi o zakazie handlu kryptowalutami, chociaż zwolennicy takiego ruchu w instytucjach publicznych są. Prace skupiają się na tym, jak zapewnić bezpieczeństwo kupującym na giełdach bitcoiny i inne „waluty” wirtualne. Dzisiaj operatorzy giełd kryptowalut nie są przez nikogo w Polsce nadzorowani. W dwóch z ponad 30 takich działających u nas podmiotów KNF podejrzewa złamanie ustawy o usługach płatniczych. Urząd skierował w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury. Analizuje też modele biznesowe pozostałych giełd.
Giełdy kryptowalut w Polsce (i w całej Europie) działają w luce prawnej. Rynek nie jest regulowany ani nadzorowany. W prawie nie ma nawet definicji „walut” wirtualnych. Pojawi się ona dopiero, gdy wdrożymy do lokalnych przepisów IV dyrektywę AML (anti-money laundering). Obejmie ona bitcoinowe giełdy przepisami o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy.
Nasi informatorzy wskazują, że już na pierwszym spotkaniu zespołu powołanego z inicjatywy MF pojawił się pomysł przygotowania specjalnego podatku od kryptowalut. – Z uwagi na roboczy charakter spotkań jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretnych rozwiązaniach, które zaproponuje zespół – podkreśla resort finansów.
Na razie jego prace przypominają raczej burzę mózgów. Pomysł podatku budzi zastrzeżenia m.in. w KNF i NBP. Uważają one, że może to doprowadzić do sytuacji, w której państwo będzie zmuszone do wzięcia na siebie wszystkich czynników ryzyka, jakie niesie ze sobą obrót kryptowalutami.
– Podatek, jak i inne propozycje regulacji rynku „walut” wirtualnych, to na razie pomysły. Wszelkiego rodzaju regulacje powinny powstać przynajmniej na szczeblu UE – podkreśla nasz rozmówca z MF. Uważa, że jeśli państwa członkowskie uznają, że rynek ten trzeba objąć nadzorem, to temat podatku może nabrać realnych kształtów.
Pomysły na regulacje mają się pojawić z inicjatywy Francji i Niemiec na marcowym szczycie G20. Ministrowie finansów i prezesi banków centralnych z tych krajów napisali już list w tej sprawie, w którym zwracają uwagę, że kryptowaluty „mogą stwarzać poważne ryzyko dla inwestorów” i długoterminowej stabilności finansowej. Wczoraj ostrzeżenie dla konsumentów związane z ryzykiem kupowania walut wirtualnych wystosowali europejscy nadzorcy poszczególnych segmentów rynku finansowego.
Kryptowaluty nasz fiskus traktuje dziś jako dobra niematerialne, a przychód z ich sprzedaży jest zaliczany do źródła przychodu, jakim są prawa majątkowe, o którym mowa w art. 18 ustawy PIT. Podatek płacimy na zasadach ogólnych – według skali 18 lub 32 albo 19 proc. w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej. Kwestia odliczenia wydatków na zakup wirtualnych walut zależy od spełnienia kilku czynników, przede wszystkim trzeba je udokumentować.
Zespołu ds. kryptowalut nie należy mylić z tym, który powstał z inicjatywy premiera i ma się zająć niebezpiecznymi instrumentami, czyli piramidami finansowymi, których coraz więcej wyrasta w Polsce. W jego skład weszli szefowie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nadzoru finansowego, ministerstw, prokuratury czy Krajowej Administracji Skarbowej. Mają wziąć pod lupę m.in. podmioty, które swoimi ofertami podszywają się pod kryptowaluty.
>>> Czytaj też: Kryptowaluty to maszynka do prania brudnych pieniędzy. W Europie nawet 3-5 mld funtów
Kaito(2018-02-13 09:20) Zgłoś naruszenie 172
Ahhh te ich innowacje.... Jestem pewien, że teraz ulży Polskim podatnikom, bo przez brak regulacji nie mogli spać po nocach, nawet oka zmrużyć, no bo jak nie podzielić się z fiskusem dochodem, który powstał z poniesionego przez inwestora ogromnego ryzyka...a ryzykował pieniędzmi ciężko zarobionymi od których już przynajmniej raz podatek zapłacił....a w przypadku straty lub nawet bankructwa rozumiem że Państwo wspomoże swoich podatników w niedoli...he,he...
Odpowiedzoko(2018-02-13 09:42) Zgłoś naruszenie 130
bardzo duże ryzyko inwestowania w krypto ! i urzędasy przed nim ostrzegają .... ale jak zarobisz na tym to dawaj kasę ... obłuda !
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzkupa kamieni(2018-02-13 10:42) Zgłoś naruszenie 00
Noo,tak dziala[caly czas] wlasnie panstwo PiS-owskie,na obludzie i zaklamaniu...
Zdegustowany(2018-02-13 08:18) Zgłoś naruszenie 131
Zobaczymy czy wyleją dziecko z kąpielą i ludzie pouciekają od Polskiego fiskusa. Rząd już się wykazał negatywnie wielokrotnie np.wprowadzają regulacje anty hazardowe w taki sposób, że państwo traci na tym gigantyczne kwoty rok rocznie. Podsumowując ludzie ze swoimi pieniędzmi robią co chcą jak będą chcieli kupować coś to i tak będą to kupować a rząd nie jest od tego żeby komuś utrudniać życie - jeżeli tego nie rozumie to trzeba wymienić ludzi w rządzie - proste. p.s podatkowo Polska jest mało atrakcyjna dla biznesu, może pora to przyjąć do wiadomości i zmniejszyć socjalizm a zwiększyć wolność gospodarczą. im więcej obraca się pieniędzmi tym większe wpływy są do budżetu, czasami myślę, że ludzie którzy tworzą prawo oraz późniejsi wdrożeniowcy to ludzie którzy nie skończyli nawet szkoły podstawowej...
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzKolano(2018-02-13 09:33) Zgłoś naruszenie 04
Ale który rząd - odnośnie rozwiązań dot. hazardu. Wiem, że polski, ale którego premiera?
dexter(2018-02-13 09:14) Zgłoś naruszenie 43
I dobrze. Jak będa chcieli żeby płacic podatek inwestycyjny od kryptowalut, to tym samym je zalegalizują. Nie będą mogli przeciez pobierać podatków od nielegalnej działalności.
Odpowiedzkingkong(2018-02-13 11:13) Zgłoś naruszenie 20
Jeżeli uważają, ze to nie są waluty, a papiery to powinno się rozliczać jak akcje. I wilk syty i owca cała.
OdpowiedzParanoja(2018-02-13 11:46) Zgłoś naruszenie 00
Jeśli pracuję za granicą to ani myślę płacić podatku korzystając z polskiej giełdy !!
OdpowiedzEh(2018-02-13 11:49) Zgłoś naruszenie 00
Giełda będzie w Japoni w japońskim banku, a zdrapki z kodami salda po 10euro i 50 zł na czarnym rynku w Europie. Gdzie tu regulacja skoro giełda może być w Panamie ??
Odpowiedz