Plan modernizacji infrastruktury przewiduje wyasygnowanie na ten cel z kasy federalnej w ciągu najbliższej dekady 200 mld USD. Zdaniem administracji środki przyczynią się do dodatkowych inwestycji władz stanowych, lokalnych oraz prywatnych w amerykańską infrastrukturę w wysokości ponad 1,3 bln USD w ciągu najbliższych 10 lat.

Modernizacja amerykańskiej infrastruktury, szczególnie w regionach rolniczych, była jedną z głównych obietnic wyborczych Donalda Trumpa.

Podczas poniedziałkowego spotkania w Białym Domu z gubernatorami stanów i szefami wielkich korporacji, Trump obiecał także zniesienie szeregu regulacji federalnych, w tym regulacji ekologicznych oraz uproszczenie pozostałych, co zdaniem prezydenta spowoduje, że "rząd nie będzie już przeszkodą w postępie".

Plan odbudowy i modernizacji często znajdujących się w fatalnym stanie amerykańskich lotnisk, mostów i autostrad przewiduje możliwość sprywatyzowania niektórych obiektów federalnych bądź przekazania ich władzom stanowym.

Reklama

"Rząd federalny posiada i oferuje pewne obiekty infrastruktury, które w lepszy sposób byłyby użytkowane, gdyby należały do stanów, władz lokalnych czy też prywatnych podmiotów prawnych" - stwierdzili autorzy 55-stronicowego planu modernizacji amerykańskiej infrastruktury.

Modernizacja infrastruktury, przewidująca prywatyzację niektórych obiektów, jest częścią planu budżetu rządu federalnego na rok budżetowy 2019, który administracja prezydenta Trumpa także przedstawiła w poniedziałek.

Rząd federalny w swoim planie wydatków na rok fiskalny 2019 zatytułowanym "Amerykański budżet: wydajny, skuteczny, wiarygodny" wystąpiła do Kongresu o zaaprobowanie wydatków rządowych w wysokości w sumie 4,4 bln USD.

Plan wydatków federalnych w roku budżetowym 2019 przewiduje wzrost nakładów na obronę i zabezpieczenie granic (w tym na budowę kosztem ok. 30 mld USD muru na granicy z Meksykiem) oraz redukcję nakładów na programy ubezpieczenia medycznego Medicare dla najstarszych, pomocy medycznej Medicaid dla najuboższych i na program bonów żywnościowych "food stamps".

Mimo redukcji nakładów na programy socjalne, wydatki rządu federalnego w latach 2019 i 2020 będą wyższe od wpływów z podatków i jak przewiduje Biuro Zarządzania i Budżetu Białego Domu (Office of Management and Budget - OMB), wbrew wcześniejszym obietnicom prezydenta Trumpa, spowoduje wzrost deficytu (czyli zadłużenia) rządu federalnego w kolejnych dwóch latach o 1 bln USD rocznie do ok. 22,5 bln USD na początku roku budżetowego 2021.

Proponowana lista wydatków rządu federalnego została przyjęta wrogo przez Demokratów, którzy zaprotestowali przeciw cięciom w wydatkach na cele socjalne, i bez entuzjazmu przez Republikanów, którzy są szczególnie uczuleni na wzrost zadłużenia rządu federalnego.

Protesty obu stron są przedwczesne, chociażby dlatego, że jak wskazał republikański kongresmen Mark Meadows, przewodniczący grupy parlamentarnej tzw. Caucusu Wolności (Freedom Caucus) skupiającej konserwatywnych fiskalnie Republikanów "(projekty - PAP) budżetu to raczej listy życzeń, które rzadko mają wpływ na rzeczywiste wydatki".

>>> Czytaj też: Indeks Robin Hooda 2018: majątek Zygmunta Solorza-Żaka wystarczyłby Polsce na 4 dni