"IS pozostaje poważnym zagrożeniem dla stabilizacji w regionie, naszych ojczyznach i innych częściach globu" - powiedział Tillerson, przemawiając na spotkaniu ministerialnym krajów koalicji przeciwko IS.

Poinformował również, że Waszyngton zdecydował przekazać dodatkowe 200 mln USD na pomoc w celu ustabilizowania wyzwolonych spod jarzma IS obszarów Syrii.

Administracja prezydenta Donalda Trumpa jest coraz bardziej zaniepokojona tym, że licząca 74 partnerów koalicja zawiązana w celu rozbicia IS traci ów główny cel. Dlatego naciska na swych sojuszników, aby ponownie skupili wysiłki, przezwyciężyli rywalizację i skoncentrowali się na wykorzenieniu Państwa Islamskiego z Iraku i Syrii - zwraca uwagę agencja Associated Press.

Rosną tymczasem napięcia między Stanami Zjednoczonymi a ich natowskim sojusznikiem Turcją w związku z turecką operacją militarną przeciwko kurdyjskiej milicji w Syrii o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG).

Reklama

Ankara postrzega YPG jako syryjskie ramię zdelegalizowanej w Turcji separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), która zarówno przez tureckie, jak i amerykańskie władze uważana jest za ugrupowanie terrorystyczne; jednak YPG kieruje arabsko-kurdyjską koalicją o nazwie Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), która była jak dotąd głównym sojusznikiem koalicji pod wodzą USA w wojnie z IS w Syrii.

Amerykański sekretarz stanu będzie rozmawiał w piątek o sytuacji w Syrii z władzami Turcji na koniec swej kilkudniowej podróży po regionie; Tillerson odwiedził już Egipt, z Kuwejtu uda się do Jordanii i Libanu.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył we wtorek w parlamencie, przemawiając do członków swej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), że decyzja USA o kontynuowaniu finansowania YPG wpłynie na dalsze decyzje Ankary. Więcej szczegółów nie podano. (PAP)