W wywiadzie dla telewizji publicznej SABC 75-letni Zuma, bohater skandali korupcyjnych, powiedział, że nie przedstawiono mu żadnego powodu, dla którego miałby podać się do dymisji.

Zdaniem prezydenta wydane mu ultimatum było "niesprawiedliwe". "Niczego nie zrobiłem źle, nie zgadzam się z tą decyzją" - dodał.

Wcześniej w środę ANC poinformował, że Zuma albo sam poda się do dymisji, albo w czwartek odbędzie się głosowanie nad wotum nieufności wobec szefa państwa.

Prezydent zapowiedział, że jeśli parlament przegłosuje ten wniosek, on odejdzie z urzędu.

Reklama

Zuma jest bohaterem niezliczonych afer i skandali, ale zarzuca mu się też korupcję oraz podejmowanie decyzji politycznych, które pogłębiają recesję i prowadzą RPA na skraj bankructwa. Stawiane mu zarzuty korupcyjne są związane z wpływową rodziną Guptów, której biznesowe imperium obejmuje wielkie firmy z różnych branż, od mediów i transportu lotniczego po przemysł wydobywczy, energetykę i IT.

Liczne zarzuty wobec Zumy zostały wycofane przez prokuraturę w kwietniu 2009 roku, co utorowało mu drogę do prezydentury w maju tego samego roku. W kwietniu 2016 roku Sąd Najwyższy RPA orzekł, że zarzuty wobec Zumy zostały niesłusznie uchylone i powinny zostać podtrzymane.

W sierpniu 2017 roku parlament RPA debatował nad losem prezydenta, a Zuma przetrwał głosowanie w sprawie wotum nieufności, ósme w jego politycznej karierze. (PAP)

ulb/