Warszawa, 16.02.2018 (ISBnews) - Styczniowe dane z rynku pracy okazały się wyższe od oczekiwań analityków w przypadku dynamiki wynagrodzeń i zatrudnienia. Obniżenie dynamiki wynagrodzeń względem grudnia może wynikać z aktualizacją próby, na której GUS opiera szacunki dla całego sektora przedsiębiorstw. Ekonomiści zwracają uwagę, że w kolejnych miesiącach roku popyt na pracę będzie wciąż silny, a nierównowagi na rynku pracy będą narastać.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2018 r. wzrosło o 7,3% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 3,8 r/r. Konsensus analityków ankietowanych przez ISBnews wykazał, że wzrost zatrudnienia sięgnął 4,8-2,8% r/r, przy średniej w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 3,72% r/r w styczniu (wobec wzrostu o 4,6% r/r w grudniu 2017 r.). Według nich, wynagrodzenia w tym sektorze w styczniu zwiększyły się o 7,7-6,2% r/r, przy średniej na poziomie 7,03% r/r (wobec 7,3% wzrostu w grudniu).

Część ekonomistów zwracaj uwagę na możliwe wyhamowanie wzrostu zatrudnienia pomimo zwiększenia inwestycji publicznych i prywatnych z uwagi na problemy firm związane ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników.

Większość ekonomistów spodziewa się narastania presji płacowej w kolejnych miesiącach roku, a część z nim przewiduje, że dynamika wynagrodzeń osiągnie dwucyfrowy poziom w IV kw. 2018 roku.

Niektórzy ekonomiści oczekują zaostrzenia retoryki Rady Polityki Pieniężnej (RPP) pod koniec tego roku i podwyżek stóp procentowych na początku 2019r. Pojawiły się również opinie i oczekiwania wśród ekonomistów, iż zwiększająca się presja ze strony rosnących kosztów pracy na wzrost inflacji bazowej przekona RPP do wcześniejszych podwyżek kosztu pieniądza niż obecnie deklaruje.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"Co prawda przełom roku tradycyjnie jest zaburzony przez przesunięcia wypłat premii oraz wspomniane wyżej zmiany techniczne, ale szerszy zakres miar wzrostu płac sygnalizuje, że jesteśmy u progu „drugiej fali" wzrostu inflacji bazowej" - analitycy PKO BP.

"Wysoka aktywność gospodarcza w Polsce oraz szybko rosnące koszty pracy wpływać będą na nasilenie presji inflacyjnej w 2018 r. Oddziaływać to będzie, obok przedłużającego się okresu ujemnych realnych stóp procentowych oraz wzrostu gospodarczego wyraźnie powyżej potencjału na stopniowe obniżenie komfortu członków Rady Polityki Pieniężnej opowiadających się dotychczas za stabilizacją kosztu pieniądza" - ekonomiści Banku Millennium.

"Przy, z jednej strony, wciąż bardzo korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy w 2018 r., a z drugiej strony - wyraźnie wyższej bazie odniesienia w związku z solidnym przyspieszeniem dynamiki wynagrodzeń w trakcie 2017 r., oczekujemy, że w 2018 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będą rosły w tempie ok. 7,0% r/r." - główny ekonomista Banku BOŚ Łukasz Tarnawa.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Początek 2018 r. przyniósł porcję solidnych danych z rynku pracy. Wyższy od oczekiwań okazał się zarówno wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw, jak i wzrost zatrudnienia. Ten ostatni, choć niższy w porównaniu do grudnia, ma niewątpliwie związek z aktualizacją próby, na której GUS opiera szacunki dla całego sektora przedsiębiorstw. W roku bieżącym popyt na pracowników będzie nadal silny, w niektórych branżach jednak na pewno coraz trudniej będzie go zaspokajać. Wysoka pozostanie także dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, która w kolejnych miesiącach, m.in. w związku z niedoborami pracowników i „walką" o nich, może coraz mocniej przyspieszać. Efektem jest i będzie, mimo inflacji, wciąż wysoki realny wzrost funduszu płac w sektorze przedsiębiorstw, utrzymujący się w okolicach 9%. To z kolei zapowiada wciąż wysokie tempo wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych w tym roku. Styczniowe dane z rynku pracy, a zwłaszcza wysoki wzrost płac w przedsiębiorstwach, na pewno spowodują jeszcze większe skupienie uwagi RPP na tym obszarze gospodarki. Nie należy jednak spodziewać się jakiejkolwiek zmiany dotychczasowej retoryki RPP. Pomimo bardzo wysokiego tempa wzrostu PKB i „ciasnego" rynku pracy inflacja utrzymuje się wciąż poniżej środka celu NBP, i dopóki taki stan będzie się utrzymywać, dopóty RPP nie będzie widzieć potrzeby zmiany stóp. Kolejnym ważnym argumentem jest utrzymywanie przez EBC stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie i zapowiedź, że w tym roku nie zostaną one podwyższone" - główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w styczniu wyniosła 3,8% r/r (wobec 4,6% r/r w grudniu; PKO: 2,8%; konsensus: 3,5% r/r), a wzrost płac utrzymał się na poziomie 7,3% r/r (PKO: 7,2%; konsensus: 6,9%). Mimo iż styczniowe dane tradycyjnie są zaburzone przez coroczną zmianę próby ankietowanych firm (stąd „sztuczny" spadek dynamiki zatrudnienia), silny wzrostowy trend popytu na pracę pozostaje wg nas bez zmian. Potwierdza to szeroki zakres miar, zarówno popytu na pracę, jak i wzrostu płac. Popyt na pracę jest nadal mocny, spójnie z obserwowaną ostatnio wysoką dynamiką inwestycji. Szczegóły struktury wzrostu płac będą znane po publikacji Biuletynu Statystycznego GUS (23 lutego). Co prawda przełom roku tradycyjnie jest zaburzony przez przesunięcia wypłat premii oraz wspomniane wyżej zmiany techniczne, ale szerszy zakres miar wzrostu płac sygnalizuje, że jesteśmy u progu „drugiej fali" wzrostu inflacji bazowej. Mimo napływu imigrantów i rosnącej aktywności zawodowej, nierównowaga na rynku pracy będzie w naszej ocenie narastać. Wzrost aktywności zawodowej nie jest w stanie całkowicie „załatać dziur" w podaży pracy m.in. ze względu na niedopasowanie kwalifikacji osób powracających na rynek pracy do popytu. Realny fundusz płac w styczniu wzrósł o 9,2% r/r (vs 9,8% r/r w grudniu oraz 9,3% r/r w 4q17). Utrzymujący się wysoki wzrost funduszu płac (w tym przypadku wynik też jest „sztucznie" zaniżony przez zmianę próby) wspiera wzrost konsumpcji mimo wygasania (z wygładzeniem w czasie) pozytywnego wpływu programu 500+ na konsumpcję. Przewidujemy, że w 2018 dynamika konsumpcji ponownie przekroczy 4%. Dane są neutralne dla krajowej polityki pieniężnej. Przy nieprzejednanie gołębiej retoryce RPP i zmienionej funkcji reakcji Rady nie spodziewamy się podwyżki stóp wcześniej niż w 2019" - analitycy PKO BP.

"W styczniu dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw utrzymała się na poziomie 7,3% r/r z poprzedniego miesiąca. Odczyt okazał się wyższy od konsensusu prognoz rynkowych na poziomie 6,9% r/r. Z jednej strony, w kierunku wzrostu dynamiki rocznej płac oddziaływał w styczniu najpewniej szybszy niż przed miesiącem wzrost wynagrodzeń w sektorze przetwórczym ze względu na wygaśnięcie negatywnego wpływu różnic w liczbie dni roboczych. Z drugiej jednak strony, w sektorze górniczym miał najprawdopodobniej miejsce wyraźny spadek rocznej dynamiki płac po pozytywnym efekcie premiowym w grudniu. Oczekujemy, że eskalacja problemów ze znalezieniem pracowników na nowo tworzone etaty oraz wzrost oczekiwań płacowych wraz z rosnącą inflacją będą wspierać wzrost presji płacowej w najbliższych kwartałach. Z kolei dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w grudniu obniżyła się do 3,8% r/r z 4,6% r/r w grudniu, powyżej mediany prognoz rynkowych (3,4% r/r). Spadek dynamiki zatrudnienia związany jest przede wszystkim z efektem bardzo wysokiej bazy odniesienia sprzed roku. Styczniowy odczyt to tradycyjnie w głównej mierze pochodna corocznej aktualizacji próby statystycznej przez GUS, co utrudnia jego interpretację. W średnim terminie oczekujemy stopniowego wyhamowywania trendu wzrostowego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w warunkach coraz bardziej ograniczonej podaży pracowników, mimo cały czas mocnego popytu na pracę zgłaszanego przez firmy. Dzisiejsze dane przekładają się na spadek dynamiki realnego funduszu płac do 9,3% r/r z 9,9% r/r w grudniu. Pozostaje ona jednak na wysokich poziomach potwierdzając utrzymujące się mocne wsparcie ze strony rynku pracy dla siły nabywczej gospodarstw domowych i tym samym krajowej konsumpcji prywatnej.Podtrzymujemy nasz scenariusz bazowy dla polityki pieniężnej zakładający rozpoczęcie podwyżek stóp jeszcze w tym roku (jedna podwyżka w 4Q18, stopa referencyjna na poziomie 1,75% na koniec roku), zakładając, że zwiększająca się presja ze strony rosnących kosztów pracy na wzrost inflacji bazowej przekona Radę do wcześniejszych podwyżek kosztu pieniądza niż obecnie deklaruje" - starszy ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś.

"Dynamika wzrostu wynagrodzeń utrzymała się względem końcówki roku i nadal przekracza poziomy 7%. Silna presja płacowa ze strony pracowników jest głównej mierze odpowiedzialna za obecną poprawę warunków zatrudnienia. W ostatnim badaniu Narodowego Banku Polskiego widać, że skłonność firm do podwyżek rośnie, ale płace rosną wyraźnie szybciej niż wydajność pracy. W efekcie możemy mieć do czynienia z narastaniem presji inflacyjnej, bo firmy chcąc sprostać oczekiwaniom płacowym, będą zmuszone do podnoszenia cen za swoje produkty i usługi" - dyrektor zespołu analiz w Work Service Andrzej Kubisiak.

"Styczniowe dane z sektora przedsiębiorstw potwierdzają kontynuację bardzo dobrej koniunktury na krajowym rynku pracy. Tempo wzrostu zatrudnienia obniżyło się co prawda do 3,8% r/r z 4,6% r/r w grudniu ub. roku, ale ukształtowało się powyżej naszej prognozy i oczekiwań rynkowych na poziomie 3,5% r/r. Obniżenie dynamiki zatrudnienia wynika głównie ze statystycznego efektu wysokiej bazy ze stycznia ub. roku. Dzisiejsze dane wskazują na kontynuację silnego popytu na pracę na początku roku – w styczniu liczba pracujących w sektorze przedsiębiorstw wzrosła w ujęciu rocznym o 226,6 tys. Odczyt ten potwierdza silną poprawę sytuacji na krajowym rynku pracy i jest zgodny z wynikami badania koniunktury PMI, GUS oraz styczniowego „Szybkiego Monitoringu NBP", w których przedsiębiorcy deklarowali dalsze zwiększanie zatrudnienia. Jednak przy nasilających się ograniczeniach podaży pracy, potencjał wzrostów dynamiki zatrudnienia jest ograniczony. Nieco wyższe od oczekiwań dane mogą również wynikać z corocznej rewizji próby statystycznej firm uwzględnionych w badaniu.Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw również pozytywnie zaskoczył. Ukształtował się bowiem na poziomie odnotowanym w grudniu ub. roku, a więc 7,3% r/r, przewyższając naszą prognozę wynoszącą 6,3% r/r oraz konsensus rynkowy 6,9% r/r. Lepsze od oczekiwań dane wiązać się mogą z rewizją próby statystycznej dokonywanej na początku każdego roku, a także z przesunięć wypłaty nieregularnych składników wynagrodzeń na przełomie 2017 i 2018 r. Niemniej dzisiejsze dane wskazują na narastanie presji płacowej, gdyż w kierunku spowolnienia dynamiki płac oddziaływała w styczniu br. niższa niż przed rokiem skala podwyższenia płacy minimalnej od 1 stycznia 2018 r., a także oczekiwany wolniejszy wzrost wynagrodzeń w sektorze górniczym, po wzroście w grudniu ub. roku o ponad 20,0% r/r. W kolejnych miesiącach wzrost wynagrodzeń powinien kształtować się nadal na wysokim poziomie. Scenariusz ten wspierają narastające napięcia na rynku pracy, rekordowo niskie bezrobocie, oczekiwany wzrost gospodarczy w tym roku oraz rosnąca presja pracowników na podwyżki płac. Badanie NBP wskazuje, że blisko co trzecia ankietowana firma planuje podwyżki w najbliższych miesiącach. Rynek pracy także na początku tego roku pozostaje wsparciem dla konsumpcji, która w tym kwartale może rosnąć w tempie zbliżonym do wyników z ubiegłego roku - realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw wzrósł w styczniu tempie podobnym do odnotowanych w poprzednich miesiącach, gdy kształtował się na bardzo wysokim poziomie. Dane nie zmieniają naszych oczekiwań co do perspektyw polityki pieniężnej. Stopy procentowe NBP będą pozostawały w nadchodzących miesiącach na stabilnym poziomie. Jednak wysoka aktywność gospodarcza w Polsce oraz szybko rosnące koszty pracy wpływać będą na nasilenie presji inflacyjnej w 2018 r. Oddziaływać to będzie, obok przedłużającego się okresu ujemnych realnych stóp procentowych oraz wzrostu gospodarczego wyraźnie powyżej potencjału na stopniowe obniżenie komfortu członków Rady Polityki Pieniężnej opowiadających się dotychczas za stabilizacją kosztu pieniądza" - analitycy Banku Millennium.

"Średnia płaca i poziom zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw okazały się w styczniu wyższe o 7,3% i 3,8% niż przed rokiem, wobec 4,6% r/r i 7,3% r/r przed miesiącem. Zaskoczenie względem mediany oczekiwań na poziomie odpowiednio 3,5% i 6,9% nie jest wiec duże, tym bardziej że styczniowe odczyty z rynku pracy zawsze cechuje duża niepewność, związana ze zmianą grupy ankietowanych przedsiębiorstw. Oceniamy, że to właśnie efekty statystyczne stały się przyczyną niższego wzrostu zatrudnienia. Komponent zatrudnienia styczniowego indeksu PMI wskazywał bowiem na najszybszy wzrost tej kategorii od wielu miesięcy, co wskazuje że sytuacja na rynku pracy pozostaje mimo wszystko dobra. Łącznie z wysoką dynamiką płac, tworzy to podstawy do solidnego wzrostu konsumpcji na początku roku i wspiera prognozy wysokiego wzrostu PKB co najmniej w I połowie roku. Zanotowana dynamika płac jest też jednak naszym zdaniem sygnałem rosnących kosztów pracy, co niekoniecznie cieszyć będzie pracodawców w branżach, w których proces ten jest najszybszy. Wzrosty wynagrodzeń przemawia też za stopniowym przyspieszaniem inflacji bazowej, która naszym zdaniem już w połowie roku zbliży się do 1,5%. Potwierdza to scenariusz zaostrzenia retoryki RPP pod koniec tego roku i podwyżek stóp procentowych na początku 2019r." - główny ekonomista Raiffeisen Polbank Paweł Radwański.

"W styczniu 2018 r. zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 3,8% r/r, poniżej wyniku z grudnia na poziomie 4,6% r/r. Opublikowane dane ukształtowały się na wyższym poziomie względem naszej prognozy oraz mediany prognoz rynkowych. Styczniowa dynamika wynagrodzeń utrzymała się w styczniu na grudniowym poziomie 7,3% r/r. Zwyczajowo w styczniu odnotowano skokową zmianę dynamiki zatrudnienia, podczas gdy zazwyczaj w trakcie roku wskaźnik ten charakteryzuje się zdecydowanie niższą zmiennością. Skokowe zmiany dynamiki zatrudnienia w styczniu zazwyczaj wynikają ze zmiany próby badania GUS. W styczniu GUS tradycyjnie dokonuje zmian w próbie badania przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. Na bazie tej próby przez kolejne 11 miesięcy przeprowadzane jest badania sytuacji w zakresie zatrudnienia i wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Tym samym zmiany w zakresie zatrudnienia w poszczególnych przedsiębiorstwach w trakcie 2017 r. mają wpływ na dane styczniowe w 2018 r., gdyż część przedsiębiorstw (w których zatrudnienie spadło poniżej 10 osób w minionym roku) zostaje wyłączona z nowej próby, zaś część (gdzie odnotowano wzrost zatrudnienia powyżej 9 osób) – włączona do próby. Co ważne, wyłączenie / włączenie przedsiębiorstwa z próby badania implikuje obniżenie / podwyższenie zatrudnienia o wartość wszystkich etatów przedsiębiorstwa, a nie tylko zmiany tego zatrudnienia w trakcie roku. Zmiany w poziomie zatrudnienia w poszczególnych próbach mogą być zatem bardzo istotne. Z tego względu dane ze stycznia 2018 r. nie są porównywalne do danych z grudnia ub.r. Tym samym w naszej ocenie opublikowane dane nie oznaczają spadku popytu na pracę w sektorze przedsiębiorstw. W naszej prognozie zakładaliśmy obniżenie rocznej dynamiki zatrudnienia pod wpływem zmiany próby badania, głównie ze względu na zakładany w l. 2016 – 2017 efekt wyższej bazy odniesienia, tj. podwyższającego statystyki zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw efektu zmiany formy prawnej zatrudnienia (ograniczenie umów cywilnoprawnych). Wyniki badania dot. kondycji sektora przedsiębiorstw wskazują na utrzymujący się silny, stabilny popyt na pracę. Biorąc pod uwagę zmiany próby badania, bardziej wiarygodnych informacji dot. tendencji popytu na pracę w gospodarce dostarczą dopiero dane BAEL dot. liczby pracujących w I kw. 2018 r. Zakładamy, że w kolejnych miesiącach dynamika wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw będzie utrzymywała się na stabilnym poziomie w okolicach 3,5% r/r, wobec bardzo niskiej zmienności zatrudnienia w 2017 r. (bardzo stabilne dynamiki w poszczególnych miesiącach roku). Efekty zmiany próby badania mają zdecydowanie mniejszy wpływ na szacunki dot. wynagrodzeń (biorąc pod uwagę, ze wskaźniki dotyczą przeciętnego wynagrodzenia, a nie funduszu wynagrodzeń). W styczniu dynamika płac utrzymała się na stabilnym poziomie względem grudnia, choć aby ostatecznie przesądzić o generalnie stabilnych, podwyższonych dynamikach wynagrodzeń potrzebne są dane o strukturze płac w poszczególnych sektorach gospodarki. W minionych dwóch miesiącach na statystyki dot. wynagrodzeń silnie wpływały czynniki okresowe: przesunięcia kalendarzowe wypłat premii i nagród w górnictwie (bardzo silny wpływ na dynamikę roczną płac), - efekty dni kalendarzowych skutkujące wyższą zmiennością danych w przetwórstwie i budownictwie. Dopiero dane styczniowe w poszczególnych sektorach gospodarki pozwolą jednoznacznie ocenić jak kształtuje się z początkiem 2018 r. presja płacowa w gospodarce. Oczywiście biorąc pod uwagę, że tzw. roczne podwyżki wynagrodzeń koncentrują się raczej pod koniec I kw. to najbliższe miesiące będą także bardzo istotne z punktu widzenia prognoz średnioterminowych dynamiki wynagrodzeń. Przy, z jednej strony, wciąż bardzo korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy w 2018 r., a z drugiej strony - wyraźnie wyższej bazie odniesienia w związku z solidnym przyspieszeniem dynamiki wynagrodzeń w trakcie 2017 r., oczekujemy, że w 2018 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będą rosły w tempie ok. 7,0% r/r." - główny ekonomista Banku BOŚ Łukasz Tarnawa.

"Zgodnie z opublikowanymi dziś danymi GUS, nominalna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób w styczniu nie zmieniła się w porównaniu z grudniem ub. r. i wyniosła 7,3% r/r, kształtując się powyżej naszej prognozy (6,2%) i konsensusu rynkowego (6,9%). W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach wzrosły w styczniu o 5,3% r/r wobec 5,1% w grudniu. Stabilizacja dynamiki płac w styczniu jest dużą niespodzianką zważywszy na liczne czynniki oddziałujące w kierunku jej wyraźnego spadku: ustąpienie efektu związanego z wypłatą zmiennych składników wynagrodzenia w górnictwie, mniejsza niż przed rokiem podwyżka płacy minimalnej (w 2017 r. podniesiono ją o 8,1%, podczas gdy w 2018 r. wzrosła ona o 5,0%) i rewizja próby przedsiębiorstw (patrz niżej), sprzyjająca obniżeniu średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Dzisiejsze dane interpretujemy zatem jako kolejne potwierdzenie narastania presji płacowej w gospodarce, sygnalizowanego m. in. w badaniach koniunktury NBP (wyraźny wzrost odsetka firm odnotowujących naciski płacowe w IV kw. 2017 r.). Ważnym sygnałem coraz silniejszej presji na wzrost płac są opublikowane w ubiegłym tygodniu dane dotyczące wynagrodzeń w gospodarce narodowej w IV kw. (7,1% r/r), których dynamika była wyraźnie wyższa od naszej prognozy (5,9%). Nie wykluczamy jednak, że roczną dynamikę płac w styczniu przejściowo podbiły wypłaty zmiennych składników wynagrodzenia zarówno w górnictwie, jak i w przetwórstwie przemysłowym. Pełniejsza ocena przyczyn zaskakująco wysokiej dynamiki płac w styczniu będzie możliwa po opublikowaniu przez GUS danych o wynagrodzeniach w poszczególnych działach sektora przedsiębiorstw. Według danych GUS dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wyniosła w styczniu 3,8% r/r wobec 4,5% w grudniu, co było powyżej naszej prognozy (3,5%) i konsensusu rynkowego (3,4%). W ujęciu miesięcznym zatrudnienie wzrosło o 121,8 tys. osób. Silny miesięczny wzrost zatrudnienia był spowodowany coroczną rewizją danych o zatrudnieniu w mikroprzedsiębiorstwach (zatrudniających do 9 osób). Firmy, w których zatrudnienie w ubiegłym roku przekroczyło 9 osób zostały w styczniu "dopisane" do klasy jednostek zatrudniających co najmniej 10 osób. Skala rewizji w styczniu 2018 r. była niższa niż przed rokiem (wówczas była ona największa w historii), co oddziaływało w kierunku zmniejszenia rocznej dynamiki zatrudnienia. W kolejnych kwartałach oczekujemy stopniowego wyhamowania poprawy sytuacji na rynku pracy i łagodnego obniżenia rocznej dynamiki zatrudnienia zarówno w sektorze przedsiębiorstw, jak i w całej gospodarce (por. MAKROmapa z 5.02.2018). Wyhamowanie wzrostu zatrudnienia nastąpi mimo spodziewanego przez nas zwiększenia inwestycji publicznych i przedsiębiorstw, których potencjalnie korzystny wpływ na zatrudnienie będzie ograniczany przez rosnące trudności firm ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Szacujemy, że realne tempo wzrostu funduszu płac (iloczynu zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia) w przedsiębiorstwach wyniosło w styczniu 9,3% r/r wobec 9,9% w grudniu ub. r. i 9,4% w IV kw. ub. r. Ze względu na wspomnianą wyżej rewizję danych o zatrudnieniu w mikroprzedsiębiorstwach dane o dynamice realnego funduszu płac w grudniu ub. r. i styczniu br. nie są w pełni porównywalne. Pełniejsza ocena tendencji w zakresie realnego funduszu płac będzie możliwa w marcu po publikacji lutowych danych o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. Zaskakująco szybki wzrost płac realnych w styczniu, a także wspomniany wyżej silny wzrost dynamiki wynagrodzeń w gospodarce narodowej w IV kw. stanowią wsparcie dla naszej prognozy zwiększenia dynamiki spożycia prywatnego w I kw. 2018 r. (5,2% r/r wobec 4,8% w IV kw. 2017 r.). Dzisiejsze dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw są w naszej ocenie lekko pozytywne dla kursu złotego i rentowności obligacji" - główny ekonomista Credit Agricole Jakub Borowski.

"W styczniu br. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 7,3% r/r, czyli identycznie jak w grudniu 2017 r. i jednocześnie powyżej naszej prognozy i oczekiwań rynkowych (6,9% r/r). Po uwzględnieniu inflacji cen konsumpcyjnych, realne wynagrodzenia wzrosły o 5,4% r/r wobec 5,2% r/r w grudniu i średnio 4,7% r/r w IV kw. 2017 r. O ile w grudniu ub. r. główną przyczyną przyspieszenia dynamiki wzrostu płac (do 7,3% r/r wobec 6,5% r/r w listopadzie) były wysokie jednorazowe wypłaty w górnictwie (o 26,5% r/r wobec ich spadku o 4,2% r/r w listopadzie), to relatywnie wysoki wzrost wynagrodzeń odnotowany w styczniu br. mógł wynikać m.in. z silniejszego niż zakładaliśmy przyspieszenia wzrostu płac w niektórych sekcjach np. w handlu lub z jakiś innych efektów jednorazowych. Nie sądzimy, aby wysoka dynamika płac w styczniu odzwierciedlała w dużym stopniu efekty wzrostu płacy minimalnej z 2000 do 2100 zł brutto miesięcznie (o 5%). Dokładniejsza analiza w tym zakresie będzie możliwa dopiero po opublikowaniu przez GUS struktury płac wg sekcji w ostatnim tygodniu lutego. Oczekujemy, że ogółem w gospodarce płace brutto wzrosną w tym roku o ok. 6,5-7,0% wobec 5,3% w 2017 r. Ze względu na napięcia na rynku pracy ryzyko jest po stronie szybszego tempa wzrostu wynagrodzeń. Dynamika przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w styczniu br. wyhamowała z kolei do 3,8% r/r wobec 4,6% r/r w grudniu, czyli zgodnie z konsensusem rynkowym, ale poniżej naszych oczekiwań (4,6% r/r). Prognozując utrzymanie dynamiki zatrudnienia zakładaliśmy, że w wyniku corocznej aktualizacji przez GUS próby przedsiębiorstw znajdzie się w niej więcej firm zatrudniających powyżej 9 pracowników, a w efekcie dynamika liczby zatrudnionych nie obniży się. Po wspomnianej aktualizacji wielkość przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw zwiększyła się o 121,8 tys. osób wobec przyrostu o 105 tys. w okresie luty-grudzień 2017 r. Dla porównania, w styczniu 2017 r. wielkość zatrudnienia wzrosła o 161 tys. wobec 96 tys. w okresie luty-grudzień 2016 r. Oceniamy, że obniżenie rocznego tempa wzrostu przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw na początku br. jest głównie efektem statystycznym. W końcówce 2017 r. miesięczne przyrosty wielkości zatrudnienia były bardzo wysokie (+34 tys. w IV kw.), a bieżące i wyprzedzające wskaźniki koniunktury gospodarczej nie wskazywały na osłabienie popytu na pracę. Oczywiście, barierą wzrostu zatrudnienia jest bardzo niskie bezrobocie i brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Warto jednak zaznaczyć, że mimo tych ograniczeń, które już w ubiegłym roku mocno doskwierały firmom, znacząco zwiększały one wielkość zatrudnienia i trudno nam uwierzyć, aby ten proces miał gwałtownie wyhamować właśnie w styczniu br. Powyższy pogląd nie stoi w sprzeczności z naszą prognozą stopniowo obniżającej się dynamiki wzrostu liczby pracujących ogółem w gospodarce wg BAEL w całym 2018 r. Naszym zdaniem wysoka realna dynamika wynagrodzeń i dalszy - choć wolniejszy niż dotychczas - wzrost wielkości zatrudnienia stanowią silne wsparcie dla kontynuacji silnego wzrostu spożycia gospodarstw domowych. Do momentu publikacji szczegółowych danych o płacach w styczniu nie chcemy wyrokować, czy mamy do czynienia z istotnym nasileniem presji płacowej" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

"Dynamika wynagrodzeń w styczniu utrzymała się na poziomie 7,3%r/r (wobec rynkowych oczekiwań 6,9%r/r), pomimo negatywnego wpływu niższej podwyżki płacy minimalnej (która powinna obniżyć wskaźnik o 0,5pp) oraz efektów statystycznych (do panelu przedsiębiorstw dołączyły firmy, które zatrudniły 10-ego pracownika. Wśród małych firm poziom wynagrodzenia jest mniejszy niż w większych podmiotach, co powinno obniżyć mechanicznie liczoną średnią). Pomimo tych dwóch negatywnych efektów roczna dynamika płaca pozostała na poziomie 7,3%r/r, co oznacza bardziej chojne podwyżki wynagrodzeń w pozostałych podmiotach. Opublikowane dzisiaj dane potwierdzają narastającą presję płacową. Spodziewamy się kontynuacji trendu wzrostowego w kolejnych miesiącach, przy czym główny wpływ na kształt wynagrodzeń w całym roku powinny mieć miesiące marzec-kwiecień (gdzie plany podwyżek realizują największe przedsiębiorstwa). Badanie NBP „Szybki Monitoring" wskazuje na umiarkowany wzrost odsetka firm deklarujących wzrosty, jednak dzisiejsze dane sugerują prawdopodobne zaskoczenia wyższą skalą podwyżek. Dotychczasowe badania GUS nie wskazują, aby firmy istotnie częściej raportowały problem z wyższymi kosztami pracy, wręcz odwrotnie wskaźnik ten znajduje się w trendzie spadkowym w głównych sektorach (poza handlem detalicznym). Dodatkowym impulsem dla wzrostu wynagrodzeń dostarczy w naszej ocenie również sektor budowlany - silniejszy wzrost inwestycji sprzyjać będzie podnoszeniu płac. W efekcie spodziewamy się średniego wzrostu płac w tym roku na poziomie 8,5%r/r (co oznacza że pod koniec roku dynamika wynagrodzeń osiągnie dwucyfrowy poziom średnio 10,2%r/r w 4wk18). Dynamika zatrudnienia spadła z 4,6%r/r do 3,8%r/r (także powyżej rynkowych oczekiwań – 3,4%r/r) Należy pamiętać że styczniowe dane często generują istotne przesunięcia ze względu na zmiany próby przedsiębiorstw. Niemniej jednak główne wskaźniki dotyczące planów zatrudnienia utrzymują się na najwyższych poziomach od 2008 (kiedy badanie jest regularnie prowadzone wśród wszystkich głównych sektorów), pomimo coraz częściej raportowanych problemów z pozyskiwaniem pracowników. Jak dotychczas wzrost dynamiki wynagrodzeń miał umiarkowany wpływ na inflacje, a w szczególności jej komponenty bazowe. Niemniej jednak dalsze wzrosty płac wymuszą w naszej ocenie podnoszenie cen – prawdopodobnie jednak nastąpi to dopiero w roku 2019 (gdzie prognozujemy dynamikę CPI rzędu 2,9%r/r), aniżeli w bieżącym 2018 (nasza prognoza zakłada średni wzrost zbliżony do 2%r/r). Mocnym czynnikiem ograniczającym inflację w 2018 roku będzie aprecjacja złotego, spadki cen żywności, niski wzrost cen energii w gospodarstwach domowych. Tym samym podczas marcowego posiedzenia RPP utrzyma gołębią retorykę, a komentarze sugerujące ryzyko inflacyjne pojawią się w naszej ocenie dopiero w dalszej połowie roku. W efekcie spodziewamy się podwyżki stóp procentowych dopiero w 1poł19" - Rafał Benecki i Jakub Rybacki, ekonomiści ING Banku Śląskiego.

"Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w styczniu o 3,8% r/r (wobec naszej prognozy 3,7% r/r i rynkowych oczekiwań 3,4%), zaś wzrost płac utrzymał się na 7,3% r/r (zgodnie z naszą prognozą, lecz powyżej konsensusu wynoszącego 6,9%), co należy traktować jako całkiem przyzwoity wynik. Odczyt ten wpisuje się w trendy widoczne w 2017 roku, gdy sytuacja na rynku pracy, wraz ze wzrostem płac i nadal przyzwoitym zatrudnieniem, stawała się coraz bardziej napięta. Warto przypomnieć, że w styczniu GUS zmienia próbę przedsiębiorstw objętych badaniem, więc dane nie są w pełni porównywalne. Nie spodziewamy się reakcji ze strony członków RPP, jako że Rada inaczej niż my interpretuje sytuację na rynku pracy. Naszym zdaniem RPP poczeka to marcowej projekcji NBP zanim ewentualnie przyzna, że sytuacja rynku pracy może przełożyć się na wyższą inflację bazową na tyle, żeby było to niepokojące. Zakładamy pierwszą podwyżkę stóp procentowych w I kw. 2019 r." - analitycy Banku Zachodniego WBK.

(ISBnews)