Mówiąc o bezpieczeństwie, należy pamiętać o agresji rosyjskiej w Gruzji i na Ukrainie. Kwestia rosyjska to zagadnienie nie tylko dla Europy Środkowo-Wschodniej, ale całej UE i NATO - mówił w sobotę podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium premier Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu zaznaczył, że jeśli Europa chce postępu w dziedzinie obronności, wszystkie państwa muszą działać wspólnie. Wśród priorytetów wymienił obronę granic.

"Silniejsza Europa oznacza dla mnie lepszy sektor obronności, lepszą współpracę i lepszą ochronę granic" - mówił.

Podczas wystąpienia Morawiecki nawiązał też do monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa sprzed 11 lat, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił przemówienie, zaznaczając - jak mówił Morawiecki - nową erę stosunków między Rosją a Europą. "I rzeczywiście, zrobił tak jak zapowiedział, bo rok później widzieliśmy atak na Gruzję, a kilka lat później widzieliśmy, że zaatakował Ukrainę" - mówił szef polskiego rządu.

"Powinniśmy o tym pamiętać, kiedy mówimy o bezpieczeństwie w Europie, ponieważ kwestia rosyjska nie jest już tylko i wyłącznie kwestią Europy Środkowo-Wschodniej, to jest już zagadnienie dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego i dla całej Unii Europejskiej" - ocenił Morawiecki.

Reklama

Morawiecki stwierdził również, że trudno mówić o wspólnej polityce bezpieczeństwa i obronności, jeśli bardzo niewielka grupa państw europejskich spełnia wymóg NATO przeznaczania 2 proc. PKB na obronność.

Jak dodał, należy stworzyć drogę dotarcia do 2 proc. PKB we wszystkich krajach Paktu Północnoatlantyckiego.

"Jeżeli chcemy być bardziej samowystarczalni, to naprawdę musimy pilnować swojego własnego bezpieczeństwa i o wiele bardziej się o nie troszczyć" - podkreślił premier, zauważając, obecnie 70-75 proc. siły militarnej NATO opiera się na wojskach amerykańskich.

"Mamy tak wiele różnego rodzaju czołgów, samolotów, innego rodzaju sprzętu, że bardzo ciężko jest nam stworzyć wspólną politykę bezpieczeństwa i obronności w Europie" - mówił.

Morawiecki ocenił, że bezpieczeństwo to nie tylko kwestia siły militarnej, lecz także zaangażowania w pomoc regionom dotkniętym kryzysem, jak w przypadku Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej.

"Bezpieczeństwo to też walka z ubóstwem, ze zmianami klimatycznymi" - powiedział.

"Myślę, że istotne jest stworzenie jednej strategii, żeby stanąć naprzeciw takim wyzwaniom jak problem uchodźców, ubóstwa, zmian klimatycznych, ale spójna strategia obrony jest szczególnie istotna dla nas" - dodał.

Mówiąc o zagrożeniach hybrydowych, premier podkreślił, że Polska wspiera europejskie inicjatywy dot. ich zwalczania, w tym stałą współpracę strukturalną w dziedzinie obronności (PESCO) i Europejski Fundusz Obronny.

Szef polskiego rządu ocenił, że w Europa Zachodnia zapomniała o tradycyjnych zagrożeniach militarnych, w przeciwieństwie do Europy Wschodniej. W tym kontekście wspomniał o konflikcie w Gruzji i na Ukrainie.

"Nie może być żadnego pobłażania dla agresorów, którzy gwałcą prawo międzynarodowe. Nie można współpracować z tymi, którzy biorąc jeden palec, chcą całej ręki" - dodał.

Premier podkreślił, że dla UE istotne muszą być także kwestie związane z cyberbezpieczeństwem, w tym ochrony europejskich firm przed atakami zagranicznymi.

"Chodzi o pewną wspólną, jednolitą odpowiedź odnośnie do cyberbezpieczeństwa, ale też cyberzagrożeń" - wyjaśnił.

"Rosja zdecydowanie dominuje, jeżeli chodzi o wojnę informacyjną i trzeba to również wziąć pod uwagę" - podkreślił.

Według szefa polskiego rządu, Europa potrzebuje jednolitej odpowiedzi zarówno na cyberzagrożenia, jak i w zakresie ochrony granic. Podkreślał również rolę wspólnej odpowiedzi na kryzys migracyjny. "Nie wystarczy tylko i wyłącznie, by kraje implementowały własne strategie" - przekonywał.

"Przede wszystkim potrzebujemy silniejszej, bardziej opartej na solidarności, jednolitej polityki między NATO a Unią Europejską, po to aby skupić się na tych wszystkich wyzwaniach, które są wokół nas" - dodał szef polskiego rządu.

Mateusz Roszak