W styczniu 2018 roku produkcja przemysłowa wzrosła o 8,6 proc. w ujęciu rok do roku, natomiast w ujęciu miesięcznym była wyższa o 4,1 proc. - poinformował we wtorek GUS.

Jak wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego opublikowanych we wtorek, "produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) była w styczniu br. o 8,6 proc. wyższa niż przed rokiem i o 4,1 proc. wyższa w porównaniu z grudniem ub. roku". "Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 6,2 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,8 proc. niższym w porównaniu z grudniem ub. roku" - czytamy w komunikacie.

"Wyraźny wzrost dynamiki produkcji w styczniu jest efektem wygaszenia negatywnego wpływu różnicy w liczbie dni roboczych, który zaniżył odczyt grudniowy" - wskazał Piękoś.

Jak dodał, dynamika produkcji przemysłowej "powinna w kolejnych miesiącach utrzymywać się na względnie wysokich poziomach" - średnio w okolicach 6-7 proc. rdr. "W coraz większej mierze silnikiem napędowym przemysłu będzie odbicie krajowego popytu inwestycyjnego" - zaznaczył.

Reklama

Ekonomista zwrócił też uwagę na wzrost produkcji budowlano-montażowej. "Największe przyspieszenie wzrostu produkcji odnotowały podmioty specjalizujące się we wznoszeniu budynków (38 proc. rdr wobec 2,3 proc. rdr w grudniu) oraz jednostki, których podstawowym rodzajem działalności są roboty specjalistyczne (36,9 proc. rdr wobec 11,6 proc. rdr w grudniu)" - wskazał. Jak ocenił, to sugeruje "przesuwanie się centrum wzrostu produkcji budowlanej z inwestycji infrastrukturalnych w stronę inwestycji prywatnych".

Odnosząc się, z kolei, do wzrostu sprzedaży detalicznej Piękoś ocenił, że "mocny wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej związany jest w dużej mierze z powrotem dynamiki sprzedaży samochodów do wyższych poziomów po grudniowym dołku".

W styczniu br. sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła w skali roku o 7,7 proc., wobec wzrostu o 5,2 proc. przed miesiącem oraz wzrostu o 9,5 proc. w styczniu 2017 - podał we wtorek GUS.

Jak zaznaczył Piękoś o utrzymujących się bardzo dobrych nastrojach konsumentów świadczy też powrót dynamiki sprzedaży mebli, RTV i AGD do dwucyfrowych poziomów.

"Spodziewamy się, że po zeszłorocznym apogeum dynamiki konsumpcji wzrost sprzedaży detalicznej w ujęciu realnym będzie się w tym roku stopniowo obniżać przy coraz słabszym wpływie transferów fiskalnych (Rodzina 500 plus) na wzrost siły nabywczej gospodarstw domowych, choć cały czas kluczowym wsparciem będzie pozostawać solidna dynamika funduszu płac" - zaznaczył.

"Dzisiejsze dane nie powinny mieć istotnego wpływu na stanowisko dominującej +gołębiej+ większości w RPP opowiadającej się kontynuacją stabilizacji stóp co najmniej do końca tego roku. Podtrzymujemy jednak oczekiwanie, że pierwsza podwyżka stóp procentowych będzie miała miejsce jeszcze przed końcem roku (4 kw. 2018) w obliczu rosnącej presji inflacyjnej" - podkreślił ekonomista. (PAP)

autor: Magdalena Jarco

edytor: Jacek Ensztein