Wszystko wskazuje, że w następnych miesiącach poprawa na rynku pracy będzie wyhamowywać i że zbliżamy się do równowagi na tym rynku - tak główny ekonomista Credit Agricole Jakub Borowski komentuje piątkowe dane GUS o bezrobociu.

Z piątkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego w styczniu br. wzrosła do 6,9 proc. z 6,6 proc. w grudniu ubiegłego roku. Przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 3,8 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole zwraca uwagę w rozmowie z PAP, że wykazany przez GUS niewielki wzrost bezrobocia w styczniu wobec grudnia ma charakter sezonowy, natomiast po "odsezonowaniu" dane odzwierciedlające wzrost gospodarczy. Potwierdza to także spadek stopy bezrobocia w stosunku do stycznia ub. roku i wzrost zatrudnienia w tym samym okresie. "To dobre dane, śrubujemy kolejny rekord" - mówi rozmówca PAP.

Jednak, zdaniem Borowskiego, w następnych miesiącach należy oczekiwać, że "poprawa na rynku pracy będzie wyhamowywać" i zatrudnienie przestanie rosnąć.

Firmy już dziś mają bowiem problem ze znalezieniem pracowników, a w następnych miesiącach mogą po prostu nie mieć skąd ich brać - zaznacza Borowski.

Reklama

Przypomniał, że bezrobocie będzie zawsze, bo część osób ma zbyt niskie kwalifikacje, by mogli dostać pracę.

Teoretycznie mógłby rosnąć wskaźnik aktywności zawodowej, podkreślił Borowski, bo pracę mogliby podejmować ci, którzy w ostatnim okresie z różnych względów nie pracowali. Ale wskaźnik ten także nie rośnie, do czego, jego zdaniem, przyczyniło się m.in. obniżenie wieku emerytalnego.

"Wszystko wskazuję, że zbliżamy się do równowagi na rynku pracy, a być może ją nawet osiągnęliśmy" - mówił główny ekonomista Credit Agricole.

Jak poinformował w piątek GUS, wzrost przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w skali roku był nieco wolniejszy niż w poprzednich miesiącach. Stopa bezrobocia rejestrowanego, pomimo sezonowego wzrostu, nadal kształtowała się poniżej poziomu sprzed roku.

"Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 6,9 proc., tj. była wyższa o 0,3 p. proc. niż przed miesiącem, ale o 1,6 p. proc. niższa w stosunku do notowanej w styczniu ub. roku" - podał GUS.

Urząd zauważył też, że zmniejszył się udział osób dotychczas niepracujących (o 0,6 pkt. proc., do 13,4 proc.) oraz absolwentów (o 0,3 p. proc. do 3,6 proc.). Udział osób bezrobotnych bez prawa do zasiłku był niższy od notowanego rok wcześniej i wyniósł 84,9 proc.

GUS poinformował ponadto, że wstępne wyniki Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) za IV kwartał 2017 r. potwierdzają poprawę sytuacji na rynku pracy. Zwiększyła się liczba pracujących w skali roku, jednocześnie niższa niż przed rokiem była liczba bezrobotnych i stopa bezrobocia.

"Stopa bezrobocia według BAEL w IV kwartale 2017 r. wyniosła 4,5 proc., tj. ukształtowała się na poziomie o 1 p. proc. niższym niż przed rokiem. Wskaźnik ten nadal był wyższy na wsi – 5,2 proc. (wobec 6,1 proc. przed rokiem) niż w mieście – 4 proc. (wobec 5,1 proc.). W podobnej skali obniżyła się stopa bezrobocia wśród kobiet (o 1,1 p. proc. do 4,6 proc.), jak wśród mężczyzn (o 1 p. proc. do 4,4 proc.)" - czytamy w opracowaniu GUS.

>>> Czytaj też: Przez milenialsów zaostrza się problem niedoboru rąk do pracy Niemczech