Miejsca, które mają wysoką gęstość zaludnienia i w których zanieczyszczenie powietrza jest wysokie robią co w ich mocy, żeby walczyć ze wzrostem temperatur, przestawiając się na energię wodną, geotermalną, słoneczną czy wiatrową.

W odpowiedzi na porozumienie klimatyczne z Paryża, które zobowiązuje kraje do walki z ociepleniem klimatu, władze wielu miast poprawiły jakość raportów nt. stanu środowiska oraz wyznaczyły firmom konkretne cele redukcji emisji zanieczyszczeń – informuje CDP. W USA już 58 miast i miasteczek (w tym Atlanta i San Diego) zobowiązało się do całkowitego przejścia na „zieloną” energię.

Tylko niewielka część miast Ameryki Płn. (które udostępniły CDP swoje dane) ma w w swoim energetycznym miksie ponad 70 proc. odnawialnych źródeł. Zdecydowanie lepiej jest w miastach Ameryki Łacińskiej, w której większość przekroczyło ten próg. Prawie połowa najbardziej "zielonych" miast w Brazylii pozyskuje energię wyłącznie z wody.

- Wiele miast w krajach rozwijających się wykorzystało już swoje naturalne zasoby. Ich postęp w zakresie walki z globalnym ociepleniem wynika z ekonomicznej konieczności i dobrej politycznej woli – twierdzi dyrektor ds. miast w CDP Kyra Appleby.

Reklama

- Widzimy jednak, że produkcja energii wodnej spada drastycznie z roku na rok z powodu susz nawiedzających niektóre regiony Ameryki Płd. Miasta w krajach rozwijających się, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, zaczynają rozumieć potrzebę dywersyfikacji źródeł energii, która uwzględni potrzeby lokalnego środowiska i ludności – mówi Appleby.

>>> Polecamy: Austria nie chce węgierskiej elektrowni atomowej. Złożyła skargę do Sądu UE