Będące w koalicji rządząca Republikańska Partia Armenii i Armeńska Federacja Rewolucyjna wysunęły kandydaturę 65-letniego Armena Sarkisjana 23 lutego.

W styczniu ustępujący prezydent Serż Sarkisjan ogłosił, że Republikańska Partia Armenii wybrała Armena Sarkisjana, by zastąpił go na tym stanowisku.

Armen Sarkisjan (niespokrewniony z obecnym prezydentem) był premierem Armenii w latach 1996-97. Złożył dymisję ze względu na stan zdrowia. Obecnie nie należy do żadnej partii.

Opozycyjny 9-osobowy blok "Droga Wyjścia" ("Elk") zapowiedział wcześniej, że zagłosuje przeciwko wyborowi Armena Sarkisjana. Z kolei opozycyjny sojusz liberalno-konserwatywny "Blok Carukiana" zapowiedział poparcie dla kandydata rządzącej partii.

Reklama

W środę mija termin wysuwania przez frakcje parlamentarne kandydatów na urząd prezydenta. W czwartek szef parlamentu ma przedstawić wysunięte kandydatury i oficjalnie ogłosić datę i godzinę wyborów. Obserwatorzy twierdzą, że Armen Sarkisjan pozostanie jedynym kandydatem, tym samym zostanie wybrany na urząd prezydenta.

Urzędujący szef państwa ocenił, że kandydat wysunięty przez rządzącą partię powinien być osobą niezaangażowaną w politykę i poważaną w armeńskim społeczeństwie.

Zgodnie z wynikami referendum z grudnia 2015 roku prezydent został pozbawiony prawa weta, a cała władza wykonawcza ma znaleźć się w rękach premiera. Wcześniej prezydenta wybierano w bezpośrednich wyborach powszechnych. Zmiany w konstytucji nie przewidują możliwości ubiegania się o reelekcję, a kadencja prezydenta wybieranego przez parlament ma trwać siedem lat.

Krytycy reform podkreślają, że zmiany w konstytucji mają służyć obecnemu prezydentowi do utrzymania kontroli politycznej w kraju poprzez objęcie stanowiska premiera.

Druga, pięcioletnia kadencja prezydenta Serża Sarkisjana upływa 9 kwietnia, wtedy też urząd obejmie nowy przywódca. Inicjator reform - obecny prezydent - wyraził życzenie, by prezydenta wybrano w jednej turze na początku marca.

Aby wygrać wybory, kandydat potrzebuje co najmniej 3/4 głosów deputowanych.

W razie wygranej Armen Sarkisjan zostanie czwartym prezydentem kraju od 1991 roku, kiedy Armenia ogłosiła niepodległość.

Armen Sarkisjan był w przeszłości ambasadorem w Belgii, Watykanie, Luksemburgu, Holandii. Sprawował też funkcję szefa przedstawicielstwa Armenii przy UE.

"Będąc prezydentem republiki, postaram się wnieść swój wkład zarówno w stosunki zewnętrzne, jak i w sferę przyciągania inwestycji" - zapowiedział kandydat. Za bardzo istotne Sarkisjan uważa "wzmocnienie jedności narodowej i rozwój stosunków Armenii z zagraniczną diasporą ormiańską". Kandydat podkreśla, że ważne dla niego jest wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego i wspieranie ducha obywatelskiego. (PAP)