Warszawa, 02.03.2018 (ISBnews/ BM Reflex) - Średni poziom cen paliw na stacjach nie powinien rosnąć w kolejnym tygodniu, ale należy liczyć się z lokalnymi podwyżkami cen na części stacji, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.
Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:
Jest szansa, że ze względu na ponowny spadek cen ropy i prognozowane korekty cen hurtowych w dół, w kolejnym tygodniu średni poziom cen paliw na stacjach nie powinien rosnąć. Jednak musimy się liczyć z lokalnymi podwyżkami cen na części stacji.
Regionalnie najmniej za benzynę bezołowiową 95 płaciliśmy w tym tygodniu w województwie dolnośląskim (średnio 4,53 zł/l), podobnie jak za olej napędowy (średnio 4,43 zł/l). Natomiast najdroższą benzynę i diesla mamy w województwie warmińsko-mazurskim odpowiednio po 4,70 zł/l i 4,62 zł/l. Za autogaz najmniej kierowcy płacą w województwach łódzkim i pomorskim średnio po 1,99 zł/l, a najwięcej w zachodniopomorskim po 2,08 zł/l.
Aktualny poziom cen paliw w krajowych rafineriach:
Poziom hurtowych cen paliw (netto) na dzień 2-03-2018 w Orlenie: Eurosuper 95 – 3550 PLN/1000l (wzrost o 12 PLN/1000l w porównaniu do cen z 22-02-2018), Superplus 98 – 3680 PLN/1000l (spadek o 1 PLN/1000l), olej napędowy 3568 PLN/1000 l (wzrost o 27 PLN/1000l), olej napędowy grzewczy 2350 PLN/1000 l (spadek o 3 PLN/1000l).
Poziom hurtowych cen paliw (netto) na dzień 2-03-2018 w Lotosie: Eurosuper 95 – 3552 PLN/1000l (wzrost o 13 PLN/1000l w porównaniu do cen z 22-02-2018), Superplus 98 – 3688 PLN/1000l (wzrost o 6 PLN/1000l), olej napędowy 3563 PLN/1000 l (wzrost o 26 PLN/1000l), olej napędowy do celów opałowych 2351 PLN/1000 l (spadek o 4 PLN/1000l).
Ceny ropy naftowej Brent kończą luty spadkami. W skali tygodnia ropa Brent potaniała około 3,5 USD/bbl do poziomu 63,50 USD/bbl i rynek w krótkim okresie może mieć problemy z powrotem powyżej 65,50 USD/bbl. Spadek cen ropy naftowej to efekt wzrostu zapasów i produkcji ropy w USA przy jednoczesnym dalszym umocnieniu dolara i spadkach na rynkach akcji. Ceny ropy naftowej pogłębiły spadki po publikacji danych amerykańskiego Departamentu Energii. Zapasy ropy w USA wzrosły w tygodniu kończącym się 23 lutego 3 mln bbl do 423,5 mln bbl, przy jednoczesnym wzroście produkcji ropy o 13 tys. bbl/d do nowego rekordowego poziomu 10,28 mln bbl/d. Konsumpcja paliw spadła w skali tygodnia o 3% (582 tys. bbl/d) do 19,87 mln bbl/d.
Jeśli kolejne raporty z USA pokażą dalszy wzrost zapasów i produkcji w USA wówczas spadek cen ropy naftowej będzie kontynuowany, tym bardziej, że nieco zamieszania przy obecnym sentymencie rynku zrobiły plany prezydenta USA. W związku z zapowiedziami prezydenta USA o wprowadzeniu ceł na import stali i aluminium z Chin od razu pojawiły się spekulacje, że w odwecie uderzy to w amerykański eksport ropy naftowej, który wraz z początkiem rewolucji łupkowej znacząco rośnie. W 2016 roku średni poziom eksportu ropy z USA kształtował się na poziomie 485 tys. bbl/d, natomiast w pierwszych dwóch miesiącach tego roku 1,44 mln bbl/d osiągając w połowie lutego 2,04 mln bbl/d. Eksport ropy z USA do Chin sięgnął w styczniu 400 tys. bbl/d co stanowiło blisko 30% całkowitego amerykańskiego eksportu. Interpretacja tutaj wydaje się być stosunkowo prosta - jeśli poziom eksportu ropy do Chin znacząco spadnie, wpłynie to na wzrost zapasów w USA. Po głębszej analizie sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana, ponieważ w ramach porozumienia cięć produkcji dotychczasowi główni dostawcy ropy do Chin utrzymują niższy poziom eksportu, tak więc alternatywa dla Chin jest ograniczona.
W piątek wieczorem poznamy najnowszy raport Baker Hughes z tym, że biorąc pod uwagę niewielki wzrost produkcji ropy w USA w minionym tygodniu, liczba wiertni ropy naftowej może nie ulec zmianie. W dalszym ciągu jednak wraz z nadejściem wiosny oczekiwany jest znaczny wzrost liczby wiertni i produkcji ropy w USA, a poziom eksportu ropy z USA może okazać się istotnym czynnikiem w kontekście dalszych zmian zapasów ropy na rynku amerykańskich.
(ISBnews/ BM Reflex)